Plantator na owocach dużo nie zarobi. To pośrednicy zgarniają najwięcej

Jeśli plantator sam zajmie się sprzedażą swoich owoców, zarobi. Większość zbiorów trafia jednak do skupów. A te rolnikowi zapłacą niewiele.

Plantator na owocach dużo nie zarobi. To pośrednicy zgarniają najwięcej
Źródło zdjęć: © East News | Waclaw Klag/REPORTER
Tomasz Sąsiada

02.07.2018 08:00

Spekulanci łupią rolników na owocach - pisze poniedziałkowy "Super Express". 80-90 groszy będzie w tym roku wynosić - według szacunków Piotra Bakuna, plantatora z Podlasia - cena, którą skupy będą płacić za kilogram czarnych porzeczek. Tymczasem żeby ten biznes w ogóle się rolnikom opłacił, musiałoby to być przynajmniej 1,50 zł.

Natomiast cena porzeczek na straganie to nawet za 10 zł za kilogram. Duże przebitki są też na innych owocach. Za wiśnie w skupie plantator dostanie niecałe dwa złote, na targowisku cena będze dwa, trzy razy wyższa. Za truskawki skup zapłaci 3,7-4,7 zł, na targowisku można sprzedać je za 9-10 zł.

Stragany zaopatrują się w owoce na giełdach, na których rolnik zarobi trochę więcej niż w skupie. Jednak i tak większość owoców trafia do skupów. Stamtąd, za pośrednictwem hurtowni trafiają one do przetwórni i robi się z nich na przykład dżemy. Sytuacja, w której rolnik sam sprzedaje konsumentom swoje owoce, na przykład na straganie, stanowi bardzo niewielki procent jego całkowitej sprzedaży. Wynika to ze skali produkcji.

W skupach zarobi natomiast niewiele. - To nie my, a pośrednicy i handlowcy zarabiają na owocach najwięcej - mówi Piotr Bakun w rozmowie z "SE".

Według posła PSL Mirosława Maliszewskiego, który jest prezesem Związku Sadowników RP, wielkie firmy zarabiają na spekulacji. Poseł chce, żeby rząd zajął się sprawą, bo w przeciwnym przypadku wielu plantatorów może być zmuszonych do zwinięcia interesu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (38)