Płaski rynek - komentarz po sesji
Po spadkowej sesji w Stanach Zjednoczonych spowodowanej obawami o sytuację w Grecji i w Chinach, gdzie branże utilities i opieki zdrowotnej zakończyły na silnych przecenach, akcje na warszawskim parkiecie we wtorkowy poranek symbolicznie zyskiwały na wartości. W późniejszych godzinach handlu rynek utrzymywał się blisko poniedziałkowych poziomów. Obroty nie były wysokie, sięgnęły poziomu 670 mln zł. Ostatecznie WIG 20 zyskał 0,01 proc., a szeroki WIG - 0,01 proc.
Wśród największych spółek prym wiodły: LPP (+2,62 proc.), Kernel (+2,54 proc.) i Bogdanka (+1,31 proc.). Kurs PGE zyskał na wtorkowej sesji 0,47 proc. Jak donosi prasa, ceny energii dla odbiorców hurtowych wzrosły w tym roku 15-20 procent. Zarząd KGHM-u (-0,71 proc.) poinformował o osiągniętym kompromisie ze związkami zawodowymi dotyczącym wzrostu wynagrodzeń. Dzisiaj akcje konglomeratu próbowały pokonać barierę techniczną na poziomie 114 zł. We wtorek nie zmieniły wartości akcje największego polskiego ubezpieczyciela PZU (492 zł). Powodów do zadowolenia nie mieli na dzisiejszej sesji posiadacze akcji JSW (-5,43 proc.). Wczoraj Ministerstwo Skarbu Państwa podało informację o zamiarze zmian w radzie nadzorczej spółki. Kurs węglowej spółki spada w wyniku obaw, iż nie zostaną dotrzymane plany związane z ograniczeniem kosztów w spółce. Trwający strajk uszczuplił przychody spółki o kwotę 130 mln zł.
Na szerokim parkiecie wyróżniały się Kęty (+2,11 proc.). Spółka ogłosiła strategie na najbliższe lata. Poinformowała o zwiększeniu wskaźnika wypłaty dywidendy do 60 proc. skonsolidowanego zysku netto. Silnie zyskiwały Hawe (+2,67 proc.), Midas (+1,70 proc.) i PKP Cargo (+1,14 proc.). Wzrosty we wtorek odnotował również Getin Noble (+1,08 proc.). Po przeciwnej stronie znalazły się Trakcja (-2,94), Cyfrowy Polsat (-2,31 proc.) czy Netia (-3,06 proc.).
Pierwsza połowa lutego nie przynosi istotnych zmian, jeżeli chodzi o koniunkturę giełdową. Indeks WIG oscyluje blisko poziomu 52 000 pkt. W średnim terminie analitycy szansy dla giełdy upatrują w dobrej sytuacji makro polskiej gospodarki. Dodatkowo niskie stopy procentowe powinny pozytywnie wpłynąć na wzrost apetytu na bardziej ryzykowne instrumenty finansowe. Trudno jednak wyobrazić sobie silne wzrosty na polskim parkiecie bez istotnego zaangażowania kapitału zagranicznego. Niepewna sytuacja u naszego wschodniego sąsiada może ten proces opóźnić.
Grzegorz Skrzyczyński
Makler DM BZ WBK S.A.