Trwa ładowanie...
d91f0t8
16-03-2017 15:30

PO chce informacji premier o przekazaniu kopalni Krupiński do SRK

Posłowie Platformy Obywatelskiej chcą, by na przyszłotygodniowym posiedzeniu Sejmu premier Beata Szydło przedstawiła izbie informację o przekazaniu kopalni Krupiński w Suszcu do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) w celi likwidacji.

d91f0t8
d91f0t8

Wniosek klubu PO w tej sprawie do marszałka Sejmu zaprezentowali w czwartek w Katowicach posłowie Platformy: Paweł Bańkowski, Andrzej Czerwiński i Krzysztof Gadowski. Parlamentarzyści skrytykowali działania rządu wobec górnictwa węgla kamiennego, uznając je za chaotyczne i pozbawione wieloletniej strategii, a także skutkujące likwidacją kopalń i miejsc pracy.

Zgodnie z decyzją zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zatwierdzoną przez resort energii, kopalnia Krupiński ma trafić do SRK w celu likwidacji z końcem marca tego roku. Posłowie PO chcą, aby podczas rozpoczynającego się 22 marca posiedzenia Sejmu premier przedstawiła przesłanki tej decyzji.

O komentarz w tej sprawie PAP zwróciła się w czwartek do biura prasowego Ministerstwa Energii, które dotąd nie odniosło się do postulatu posłów PO. Natomiast w środę w Senacie decyzji o przekazaniu Krupińskiego do SRK bronił minister energii Krzysztof Tchórzewski, przypominając, że był to jeden z warunków umowy z instytucjami finansowymi w sprawie restrukturyzacji zadłużenia JSW. Przypominał, że kopalnia w ciągu ośmiu lat przyniosła 970 mln zł strat, a utrzymanie jej i udostępnienie nowych, bardziej perspektywicznych, pokładów węgla, kosztowałoby 550 mln zł w ciągu trzech lat.

Posłowie PO poinformowali w czwartek, że w grupie roboczej, która analizowała możliwości dalszego działania kopalni Krupiński, ośmiu z 15 członków zespołu złożyło zdania odrębne, nie akceptując likwidacji zakładu.

d91f0t8

Podczas czwartkowej konferencji w Katowicach parlamentarzyści PO krytykowali działania rządu wobec górnictwa. Zdaniem byłego ministra Skarbu Państwa Andrzeja Czerwińskiego, w polityce rządu w tej dziedzinie brakuje wieloletniej strategii, dostosowania polskiego prawa do przepisów europejskich oraz odpowiednich źródeł finansowania.

"Od wielu lat zadajemy sobie pytanie, w szczególności tutaj na Śląsku, gdzie górnictwo jest na pierwszym miejscu, co z przyszłością polskiego węgla. Z przykrością mogę powiedzieć, że przez półtora roku tego rządu jasnej odpowiedzi na to pytanie nie ma" - ocenił Czerwiński, według którego, w działaniach rządu w sektorze węglowym wiele jest - jak mówił - "niedopowiedzeń, wręcz nieprawdy".

Za podstawę przyszłej strategii dla polskiego węgla b. minister uznał analizę, ile danego węgla, wydobytego na powierzchnię po wartości rynkowej, może wchłonąć polski konsument. "Nie wiemy dokładnie () ile węgla w atrakcyjnej cenie Polska może wydobywać i sprzedawać na rynku" - powiedział Czerwiński, zwracając także uwagę na konieczność skorelowania polskich działań w sektorze węglowym z przepisami unijnymi, m.in. w zakresie redukcji emisji CO2.

Czerwiński wskazał na problem finansowania przedsięwzięć w górnictwie, m.in. w kontekście związków firm tej branży z energetyką. Przypomniał, że obecny plan zakłada kolejne dokapitalizowanie Polskiej Grupy Górniczej (PGG) 1 mld zł, a będą to już kolejne środki, wnoszone do górnictwa przez energetykę.

d91f0t8

"Okazało się, że ściągnięcie wysokiego, wielomiliardowego haraczu na rzecz restrukturyzacji górnictwa jest niewystarczające. Okazuje się dzisiaj, że trzeba jeszcze ok. 1 mld zł, żeby problem górnictwa uporządkować; znowu liczy się na to, że energetyka sfinansuje te przedsięwzięcie. Przecież to jest pożeranie własnego ogona" - ocenił Czerwiński, według którego, dalsze obciążanie energetyki grozi brakiem środków na jej modernizację oraz może skutkować wzrostem cen energii.

"To, co zrobił rząd - stworzył PGG, zmusił spółki energetyczne do jej dokapitalizowania - okazało się nieskuteczną drogą" - uważa b. minister skarbu w rządzie PO-PSL.

Parlamentarzyści PO opowiadają się za wdrożeniem tzw. programu dla Śląska; zapowiedzieli starania na rzecz wprowadzenia takiego programu w życie. Posłowie alarmowali, że przekazywanie kolejnych kopalń do SRK (oprócz Krupińskiego jeszcze w tym roku mają trafić tam kopalnie Śląsk i Wieczorek) skutkuje trwałym ubytkiem miejsc pracy w regionie.

d91f0t8

Według PO od grudnia 2015 r. na Śląsku zlikwidowano trwale ponad 6 tys. miejsc pracy, nie licząc zmniejszenia zatrudnienia w przedsiębiorstwach okołogórniczych. Jak ocenił poseł Bańkowski, jedno miejsce pracy w górnictwie generuje od 4 do 6 miejsc poza kopalniami. Na złożone w Sejmie zapytanie do ministra energii, ile miejsc pracy w miejsce zlikwidowanych w górnictwie rząd zamierza utworzyć na Śląsku, posłowie - jak mówili w czwartek - nie dostali odpowiedzi.

"Brak programu dla Śląska w sytuacji, gdy likwiduje się kilka tysięcy miejsc pracy - już dochodzimy prawie do 10 tys. - () to bolączka rządu i niepoważne podejście do mieszkańców Śląska. Likwidujemy miejsca pracy w górnictwie, w otoczeniu górnictwa, a na dzień dzisiejszy rząd nic nie przedstawił; przedstawił nam tylko program likwidacji kopalń; nawet nie do końca program - to są chaotyczne działania" - mówił pos. Krzysztof Gadowski, zarzucając rządowi lekceważenie problemów Śląska.

Posłowie PO skrytykowali też regulację zawartą w przyjętej w czwartek przez Senat nowelizacji tzw. ustawy górniczej, zgodnie z którą związkowcy będą mogli korzystać z urlopów górniczych. Zdaniem Bańkowskiego takimi działaniami rząd "kupuje sobie spokój społeczny", nadając działaczom związkowym przywileje dotychczas zarezerwowane tylko dla pracowników dołowych. (PAP)

(Planujemy kontynuację tematu)

d91f0t8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d91f0t8