Po ciepłe bułki na stacje paliw. Tak piekarnie radzą sobie zakazem handlu w niedzielę

Zakaz handlu okazał się żyłą złota dla stacji benzynowych. Dostrzegła to m.in. branża piekarska, która stara się upchnąć tam produkty, które do tej pory sprzedawała dużym sieciom handlowym.

Stacje benzynowe zamieniają się w supermarkety. Świeże pieczywo staje się na nich normą
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Pacewicz
Marcin Łukasik

Ustawa, która ogranicza handel w niedziele, obowiązuje od początku roku. Dopuszcza jednak 32 wyjątki. Wśród nich są m.in. stacje paliw, piekarnie czy apteki. Od przyszłego roku obostrzenia będą jeszcze większe – tylko w jedną niedzielę w miesiącu sklepy pozostaną otwarte. Jak na razie na zakazie handlu najbardziej korzystają stacje paliw. Właśnie tam przeniosła się sprzedaż wielu produktów, których nie możemy kupić w ostatnim dniu tygodnia w sklepach. Już w zeszłym roku wiele stacji testowało handel warzywami, owocami czy nawet mięsem. Coraz częściej jest tam już także świeże pieczywo.

Jak informował money.pl, od marca do czerwca, w porównaniu z poprzednim rokiem, sprzedaż produktów spożywczych na stacjach paliw wzrosła o 30 proc., podczas gdy cały handel zaledwie o 5 proc. Tak wynika z analizy firmy badawczej Nielsen. Latem tego roku już około 40 proc. stacji benzynowych sprzedawało produkty nabiałowe. Rok wcześniej ten odsetek wynosił niespełna 17 proc.

Paliwa i kajzerki

Pomysł, by świeże pieczywo było na stacjach benzynowych wciąż raczkuje. Przykładowo, piąta co do wielkości w Polsce sieć Circle K posiada ok. 350 punktów w Polsce. Co czwarty posiada infrastrukturę do dopieku ciast i pieczywa.

"Money. To się liczy". Grzegorz Łapanowski ocenia jedzenie na stacjach paliw

- Jest to kanał, który rozwija się dynamicznie m.in. ze względu na niedziele niehandlowe. Po wprowadzeniu obostrzeń dotyczących handlu zaczęliśmy szukać innych rozwiązań. Rozwinęliśmy sprzedaż w miejscach, w których jeszcze nas nie było. Takimi punktami są właśnie stacje benzynowe – mówi money.pl Karolina Zajezierska, dyrektor handlowa w firmie Nowel. Jak dodaje: - Produkujemy pieczywo do dopieku. To oznacza, że stacja musi być wyposażona w odpowiednie zaplecze. Na razie nie rekompensujemy w ten sposób strat z powodu niedziel niehandlowych, ale jest to kategoria rosnąca.

Mali tracą rynek, dyskonty sobie odbiją

Dziś w niedziele niehandlowe zakupów nie zrobimy w marketach spożywczych i dyskontach. I właśnie te sklepy najbardziej narzekają na spadek dynamiki sprzedaży. Money.pl informował, że przychody Biedronki wzrosły między lipcem a wrześniem o 3,7 proc. Jednak po odliczeniu nowo otwieranych i zamykanych sklepów ten wzrost wyniósł zaledwie 0,8 proc. To dużo poniżej oczekiwań analityków.

Eksperci przyznają, że duże sklepy szybko odbiją ewentualne straty. Gorzej może być z małymi sklepami. Stowarzyszenie Forum Dialogu Gospodarczego prognozuje, że w tym roku może wypaść z rynku nawet 15 tys. mniejszych punktów.

Karolina Zajezierska z firmy Nowel przyznaje w rozmowie z money.pl, że straty wynikające z wprowadzenia zakazu handlu w niektóre niedziele są do odpracowania, a klienci po prostu zmienili swoje nawyki.

– Polacy odeszli od tego, by robić zakupy raz w tygodniu. Ulubionym dniem zakupowym Polaków jest każdy dzień lub co drugi dzień. Jeśli nie mogą pójść do sklepu w niedzielę to planują zakupy na sobotę lub czekają na poniedziałek. Zauważyliśmy też, że klienci częściej decydują się na pójście do sklepu w czwartek lub piątek, a weekend zachowują dla siebie. Warto jednak zauważyć, że nieco inaczej wygląda sytuacja w kwestii pieczywa. Polacy przez ostatnie lata przyzwyczaili się bowiem do tego, że każdego dnia o dogodnej dla siebie porze mogą kupić świeży, pachnący chleb – tłumaczy Karolina Zajezierska.

Galerie handlowe cierpią przez zakaz

Najwięcej klientów przez zakaz handlu straciły duże centra. Według badania Retail Institute, od stycznia do połowy października do takich miejsc zajrzało o 9 mln osób mniej niż rok wcześniej. Najmocniej traciły takie kategorie jak zdrowie i uroda oraz rozrywka.

Wybrane dla Ciebie
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie