Po czym poznać, że rozmowa rekrutacyjna poszła dobrze?
Każda rozmowa rekrutacyjna jest dla Ciebie stresem, bo nawet po jej odbyciu zadręczasz się pytaniami, czy na pewno dobrze wypadłeś? Edyta Krzyżanowska, doradca personalny z firmy Partner Biznesowy HR radzi, jak obiektywnie ocenić swoje kompetencje w czasie rekrutacji i przygotować się do rozmowy, żeby uzyskać jak najlepszy wynik.
Idziemy na rozmowę rekrutacyjną. Wydaje nam się, że jesteśmy dobrze przygotowani. Po czym poznamy, że rzeczywiście tak jest?
Przede wszystkim musimy zastanowić się, co tak na prawdę oznacza to, że jesteśmy dobrze przygotowani. To że, trafimy punktualnie na miejsce rozmowy rekrutacyjnej, wiemy z kim będziemy rozmawiali, sprawdziliśmy dodatkowo profile naszych rozmówców, na którymś z portali społecznościowych i oczywiście jesteśmy elegancko ubrani - to nie wszystko. To jedynie podstawy przygotowania, które nie zagwarantują nam dobrego i satysfakcjonującego dla obu stron spotkania. Kluczowe w przygotowaniu, oprócz zapoznania się z dostępnymi informacjami o firmie, jest zastanowienie się, jakich pytań mogę się spodziewać. Gdybym ja prowadził rozmowę na to stanowisko, o co bym zapytał? Gdyby ta rozmowa miała składać się tylko z dziesięciu pytań, jakie byłyby to pytania i dlaczego właśnie takie? Jaki byłby ich cel? Taki tok myślenia pomoże nam w solidnym przygotowaniu się, nie tylko, co do standardowych pytań, ale również pobudzi potrzebę analizy zadawanych nam pytań i zrozumienia, o co tak na prawdę osoba rekrutująca pyta.
Tym samym, podstawowym wyznacznikiem tego, że nasze przygotowanie do rozmowy jest wystarczające, jest fakt, że żadne z pytań, które pada, nie zaskakuje nas w stu procentach. Nawet jeśli w pierwszym momencie, któreś z pytań powoduje lekkie zaskoczenie, to dzięki temu, że przed rozmową przygotowaliśmy sobie dziesięć odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania, pozwoli to nam na odpowiednią modyfikację, dostosowanie uprzednio przygotowanej odpowiedzi do pytania. Na przykład zadane pytanie, co Pan wie o naszej firmie, może pozwolić nam wybrnąć z odpowiedzi na pytanie, dlaczego chce Pan pracować właśnie w naszej firmie?
Jeśli zrobimy wstępnie dobre wrażenie, rekrutujący poświęci nam więcej uwagi. Jakie pytania z jego strony będą świadczyć o tym, że mamy szansę na zdobycie posady?
Pytanie o nasze oczekiwania finansowe i możliwość ich negocjacji. Pytanie o naszą dostępność , kiedy możemy podjąć pracę i uszczegółowienie naszej odpowiedzi co do konkretnej daty. Pytanie o czas wypowiedzenia u obecnego pracodawcy i szanse na jego realne skrócenie. Pytanie o to czy jesteśmy w innych zaawansowanych etapach rekrutacji i kiedy spodziewamy się odpowiedzi. Pytania hipotetyczne, typu: jeśli otrzyma Pan ofertę pracy zarówno od nas jak i od firmy X, z której oczekuje Pan właśnie na finalną odpowiedź, czym będzie się Pan kierować przy podjęciu decyzji, którą ofertę przyjąć. Wszystkie pytania, których celem jest uszczegółowienie naszych odpowiedzi, będą świadczyły o zainteresowaniu naszą kandydaturą ze strony pracodawcy.
Widzimy, że rekrutujący nas nie słucha. Ewidentnie nie jest zainteresowany naszą kandydaturą.
Profesjonalny rekruter nie powinien takim zachowaniem sygnalizować nam, że nasza kandydatura przepada. Po prostu powinien przerwać po odpowiednim czasie spotkanie, nie przeciągając go niepotrzebnie i pod koniec rozmowy lub w odstępie czasu udzielić nam informacji zwrotnej o powodach swojej decyzji. Potencjalny pracodawca prosi nas o referencje. To dobry znak?
Jak najbardziej. Szczególnie w przypadku, gdy prosi o dane kontaktowe osób, które udzielą nam referencji.
Na jakie elementy mowy ciała rekrutera zwrócić szczególną uwagę? Które zdradzą nam zainteresowanie naszą kandydaturą, a które jego brak?
Profesjonalny, doświadczony rekruter raczej nie powinien swoją mową ciała sygnalizować nam swoich reakcji na nasze odpowiedzi, jak na przykład: potakiwanie głową, wyraz zadowolenia lub rozczarowania na twarzy. Na pewno spotykane gesty w relacjach międzyludzkich, jak ciepły uśmiech pod koniec rozmowy, utrzymywanie kontaktu wzrokowego z rozmówcą, nieznaczne pochylenie w jego stronę, to te elementy mowy ciała rekrut era, które świadczą o zainteresowaniu naszą osobą. Przewracanie oczami, pukanie ołówkiem w stół, trzymanie dużej odległości od siedzącego rozmówcy – te elementy mogą zarówno wskazywać na brak zainteresowania nami, ale jednocześnie mogą też być sygnałem braku odpowiedniego doświadczenia czy umiejętności osoby prowadzącej z nami rozmowę.
Dość typowe pytanie w czasie rozmowy kwalifikacyjnej: twoje słabe i mocne strony. Kandydaci często nie potrafią dobrze odpowiedzieć na to pytanie. Plączą się, stają się nadmiernie szczerzy lub przeciwnie, zaprzeczają słabym stronom. Co mówić a czego nie mówić, gdy zostanie zadane nam takie pytanie?
Generalnie można mówić wszystko, co oczywiście z góry nas nie przekreśli. Na przykład, stanowisko związane z obsługą klienta indywidualnego w banku – podanie słabej strony typu, jestem niecierpliwy. Ważne, aby nie było to hasłowe w przypadku mocnych stron, a poparte przykładem. Jestem punktualny - w ostatniej pracy dostałem specjalne wyróżnienie dlatego, że zawsze pierwszy otwierałem nasze biuro. W przypadku słabych stron – dodać, jak sobie z tym radzimy, np. zdarza mi się robić kilka rzeczy naraz i zapomnieć o priorytetach. Jednak od dwóch miesięcy zaczęłam planować każdy dzień pracy i zaczynam go od spraw pilnych i ważnych.
A gdy w poprzedniej pracy było nam źle, mówimy o tym pracodawcy, kiedy pyta nas, dlaczego chcemy zmienić pracę?
Nigdy nie mówimy źle o byłym szefie – u potencjalnego, nowego pracodawcy czy szefa zapala to czerwoną lampkę. Lepiej powiedzieć o dobrych rzeczach, nawet jeśli jest ich niewiele, niż użalać się nad sobą czy obmawiać szefów z przeszłości. W przypadku gdy do zmiany pracy zmusza nas złe czy niesprawiedliwe zachowanie w obecnym miejscu pracy – nie podawać tego od razu i jako jedynego powodu. Nasza motywacja do zmiany pracy wypływająca z powodów pozytywnych, jak dalsza chęć rozwoju czy poznanie nowej branży, będzie bardziej przekonująca i lepiej przyjęta.
Nie wszystkie firmy dzwonią do kandydatów, bez względu na wynik rekrutacji. Ile czasu zazwyczaj czekamy na kontakt po rozmowie kwalifikacyjnej?
Kontakt po rozmowie powinien nastąpić przede wszystkim w terminie podanym nam przez rekruetra – zazwyczaj od 2 do 4 tygodni. Informacje zwrotna powinniśmy dostać – czy to drogą telefoniczną czy przez e-mail. To bardzo ważny element budowania wizerunku firmy. Co zatem możemy zrobić, żeby wypaść jak najlepiej w czasie rozmowy o pracę? Solidnie się przygotować. Być nastawionym optymistycznie. Daje nam to więcej pewności siebie i zarazem pozytywną energię rozmówców. Każdą rozmowę o prace traktować jako nowe, cenne doświadczenie, niezależnie jaki rezultat przyniesie. A naszych rozmówców, jako kontakt do wykorzystania, jeśli nie teraz to w przyszłości.
Rozmawiała Michalina Domoń