Po marcowej inflacji stopy szybciej w górę

Na gorsze od oczekiwań dane dotyczące wzrostu cen w marcu szybko zareagował rynek: złoty poszedł w górę, ceny długu w dół. Jakie będą konsekwencje dla akcji?

Po marcowej inflacji stopy szybciej w górę
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

14.04.2011 | aktual.: 14.04.2011 10:30

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2011 r. w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,9 proc. – podał GUS. Oznacza to, że w skali roku inflacja wyniosła 4,3 proc. wobec 3,6 proc. w styczniu i w lutym.

Analitycy średnio spodziewali się inflacji na poziomie 3,8 proc. Nikt nie oczekiwał tak wysokiej dynamiki cen, o jakiej poinformował urząd statystyczny. Inflacja w ujęciu rocznym była w marcu najwyższa od września 2008 r.

Stopy szybciej w górę

Wyższe od oczekiwań tempo wzrostu cen oznacza wzrost prawdopodobieństwa kolejnej podwyżki stóp procentowych już na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej – na początku maja.

O konieczności podniesienia stóp, gdy inflacja przekroczy 4 proc., mówił niedawno Andrzej Kaźmierczak, członek RPP uważany za zwolennika łagodnej polityki pieniężnej. Andrzej Bratkowski, mający opinię jastrzębia w radzie, jest z kolei zdania, że należałoby szybko podnieść stopy o 50 punktów bazowych.

Rynek zdyskontował wzrost prawdopodobieństwa podwyżki stóp procentowych w maju m.in. poprzez gwałtowny wzrost notowań złotego. Tuż po publikacji danych GUS nasza waluta umocniła się wobec euro o niemal 2 grosze. Po godz. 14 za euro trzeba było zapłacić niewiele ponad 3,95 zł.

Ostatnia podwyżka stóp w Polsce miała miejsce w kwietniu. Obecnie główna stopa Narodowego Banku Polskiego wynosi 4 proc. Celem RPP jest inflacja na poziomie 2,5 proc. Górny pułap dopuszczalnych odchyleń od celu RPP wynosi 3,5 proc.

Wyższe stopy procentowe oznaczają konieczność zaoferowania wyższych stawek przez emitentów papierów dłużnych – w tym Ministerstwa Finansów sprzedającego obligacje skarbowe.

Wczoraj resort organizował przetarg obligacji dwuletnich. Rząd uplasował na przetargu dwulatki za 4,76 mld zł, przy planach zakładających sprzedaż na poziomie 3,5–5,5 mld zł. Popyt na rządowe papiery sięgnął 7,4 mld zł.

Przetarg odbył się przed publikacją danych o inflacji. Mimo to średnia rentowność – 5,16 proc. – była najwyższa od 21 miesięcy. Po przekazaniu informacji Głównego Urzędu Statystycznego rentowność papierów skarbowych wyraźnie wzrosła. Najbardziej ucierpiały właśnie najkrótsze papiery – o dwuletnim terminie wykupu.

Nie wszystkie akcje korzystają

Giełda w niewielkim stopniu zareagowała na dane o inflacji. WIG20 zyskiwał wczoraj podobnie jak indeksy innych światowych rynków akcji. Najmocniej rósł jeszcze przed informacją GUS – sięgając nawet 2925 pkt – najwyższego poziomu od minionego piątku.

Zdaniem części analityków, inflacja – przynajmniej do pewnego momentu – może mieć pozytywny wpływ na rynek akcji.

– Okres rosnącej presji inflacyjnej z końca lat 90. przełożył się na dynamiczne zwyżki indeksów giełdowych. Również okresy rosnącej inflacji po 2000 roku bardziej sprzyjały posiadaczom akcji, niż im szkodziły – zauważa Łukasz Bugaj, analityk Millennium DM. – Wraz ze wzrostem gospodarczym ceny nieuchronnie również wzrastają.
– Ale gdy mamy do czynienia z taką sytuacją jak obecnie, gdy inflacja rośnie ze względu na ceny żywności i surowców, spółek, które korzystają na zwyżce cen, jest niewiele – zaznacza Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – Wszyscy inni dodatkowo tracą, szczególnie jeśli dochodzi do podwyżek stóp procentowych.

inflacjarppakcje
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)