PO: prezydent ugiął się przed związkami zawodowymi
Prezydent ugiął się przed związkami zawodowymi i zachował się jak reprezentant opozycji, a nie jak prezydent Rzeczpospolitej. Jest to decyzja krzywdząca dla milionów Polaków, który co miesiąc będą musieli odkładać pieniądze na emerytury dla osób uprzywilejowanych - tak Zbigniew Chlebowski skomentował decyzję Lecha Kaczyńskiego o zawetowaniu ustawy o emeryturach pomostowych.
15.12.2008 | aktual.: 15.12.2008 19:32
- Jest to nieodpowiedzialna decyzja, która zagraża polskiemu budżetowi. W obliczu kryzysu finansowego jest to bardzo niebezpieczne i może zagrażać przyszłym świadczeniom emerytalnym - dodał Chlebowski.
Prezydent zdecydował, że zawetuje ustawę o emeryturach pomostowych i podkreślił, że nikt na tym nie straci. - Nie ma zagrożenia, że teraz w ciągu kilku dni trzeba uchwalić ustawę przedłużeniową - mówił prezydent. Dodał, że nie wyklucza swojej propozycji ustawy w sprawie emerytur pomostowych.
- Nie ma takich osób, które dzisiaj mają emerytury, a od 1 stycznia ich mieć nie będą - wyjaśnił. - W moim przekonaniu ta ustawa jest niesprawiedliwa. Jednym osobom przyznaje prawo do emerytury pomostowej a innym, którzy zaczęli pracę kilka dni później, nie przyznaje.
Lech Kaczyński powiedział, że przy pracach nad ustawą zabrakło mu dialogu społecznego. Jego zdaniem w Polsce istnieje problem zbyt wczesnego kończenia aktywności zawodowej, dlatego w interesie obywateli musimy dążyć do podwyższenia wieku przechodzenia na emerytury. Chodzi jednak o znalezienie rozwiązania systemowego opartego o umowę społeczną - podkreślił prezydent. Dodał, że wszelkie ustalenia muszą być wypracowane z dużym wyprzedzeniem.
Ustawa ogranicza liczbę uprawnionych do wcześniejszego kończenia aktywności zawodowej z ponad miliona do około 260 tysięcy osób.
Zawetowana ustawa o emeryturach pomostowych, po decyzji prezydenta Lecha Kaczyńskiego, trafi ponownie do Sejmu. Do odrzucenia prezydenckiego weta potrzebna jest większość 3/5 głosów (w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów).