PO, PSL i Lewica przeciwko referendum ws. wejścia Polski do euro
Żaden z klubów parlamentarnych nie zgadza
się na postulat Prawa i Sprawiedliwości przeprowadzenia referendum
ws. wejścia Polski do strefy euro. W środę w kancelarii premiera z
Donaldem Tuskiem spotkali się przedstawiciele klubów PO, PiS, PSL
i Lewicy.
17.12.2008 | aktual.: 18.12.2008 09:51
_ Rząd robi swoje, nawet na chwilę nie zwalnia tempa i będziemy robili wszystko, aby Polska znalazła się jak najszybciej w strefie euro _ - powiedział po spotkaniu dziennikarzom szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak.
_ Dzisiaj wszystkie kluby parlamentarne (poza PiS) powiedziały wyraźnie, że nie ma zgody na referendum ws. wejścia Polski do strefy euro. To jest chyba jedyne ustalenie z tego spotkania _ - powiedział dziennikarzom po spotkaniu szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Referendum domaga się PiS, chce je połączyć z czerwcowymi wyborami do europarlamentu.
Chlebowski podkreślił, że ws. wprowadzenia euro, PO, PSL, Lewica i koła parlamentarne mówią jednym głosem i zgadzają się na przyjęcie wspólnej waluty w 2012r.
Jak dodał, ponieważ Prawo i Sprawiedliwość nie wykazuje woli kompromisu, pozostają dwie drogi.
_ Po pierwsze, próba zmiany konstytucji, mimo wszystko, i wtedy jak najszybsze wejście do ERM2 (tzw. dwuletni okres przejściowy przed wejściem do strefy euro). Lub wariant drugi: też rozpatrywany - wejście do strefy EMR2 bez zmiany konstytucji, konstytucja byłaby zmieniana dopiero w następnej kadencji parlamentu _ - tłumaczył Chlebowski.
Według Chlebowskiego, nie podjęto decyzji, który z tych dwóch wariantów będzie realizowany. Nowak powiedział natomiast, że prawdopodobnie w pierwszym kwartale 2009 roku rozpoczną się prace nad zmianą konstytucji.
Kolejne spotkanie premiera z szefami klubów zaplanowano na styczeń przyszłego roku.
W spotkaniu wzięli udział: premier Donald Tusk, Zbigniew Chlebowski (PO), Jarosław Kaczyński i Przemysław Gosiewski (PiS) Grzegorz Napieralski i Wojciech Olejniczak (SLD), Stanisław Żelichowski i Jarosław Kalinowski (PSL), a także Marek Borowski (SdPl) i Jarosław Sellin (Polska XXI).
_ Spotkanie posunęło nas o tyle do przodu, że dzisiaj nie możemy mieć wątpliwości, że PiS jest przeciwko wprowadzeniu Polski do euro i tego prezes J. Kaczyński nie ukrywał _ - powiedział Nowak.
Proponowane przez PiS referendum nazwał "wybiegiem taktycznym", bo - jak mówił - w referendach bardzo trudno jest uzyskać frekwencję powyżej 50 proc., od której PiS uzależnia zgodę na euro. Nowak ocenił, że ze strony PiS nie ma szans na jakiekolwiek ustępstwo i elastyczne podejście.
_ My mamy mapę drogową ws. wprowadzenia euro i miażdżącą większość sceny politycznej, od lewa do prawa, wyjąwszy PiS jest za przystąpieniem Polski do euro. Tylko PiS jest dzisiaj hamulcem tego procesu i wbrew decyzji Polaków z referendum akcesyjnego jest przeciwko przystąpienia do strefy euro. To bardzo źle, ale z tym też się nauczyliśmy żyć _- dodał szef gabinetu Tuska.
Nowak poinformował też, że szefom klubów parlamentarnych został przedstawiony pełnomocnik rządu ds. euro wiceminister finansów Ludwik Kotecki.
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski powiedział, że na spotkaniu w sprawie wprowadzenia w Polsce euro jego partia podtrzymała stanowisko, że rozpoczęcie prac nad wprowadzeniem tej waluty powinno być uzależnione od referendum.
W środę po rozmowie z Donaldem Tuskiem Gosiewski zaznaczył, że gdyby decyzja rządu w sprawie referendum była pozytywna, PiS byłoby gotowe brać udział w zmianie konstytucji.
_ Nie widzimy możliwości głosowania za zmianą konstytucji, kiedy nie wiemy jaka jest opinia społeczeństwa _ - ocenił.
Dodał, że PiS jest zmartwione, że na spotkaniu z premierem nie było mowy na temat ekonomicznych uwarunkowań wejścia Polski do strefy euro.
_ Nie mamy dalej odpowiedzi na pytanie, dlaczego Polska w 2012 r. miałaby wejść do strefy euro _ - zaznaczył.
Pytany, czy w razie braku porozumienia w sprawie referendum PiS zacznie akcję zbierania podpisów, aby się ono odbyło odpowiedział: "nie wykluczałbym żadnego scenariusza dotyczącego doprowadzenia do referendum".
Szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak ocenił, że jest zmiana stanowiska szefa rządu jeśli chodzi o drogę wejścia Polski do strefy euro, polegająca na tym, że moglibyśmy najpierw przystąpić do ERM2, a później ewentualnie zmienić konstytucję.
Ustawę zasadniczą można byłoby - według niego - zmienić po wyborach parlamentarnych 2011 roku, kiedy powstałaby zdolna do tego większość w Sejmie i Senacie.
Szef SLD Grzegorz Napieralski wykluczył natomiast możliwość zorganizowania w Polsce referendum w sprawie przystąpienia naszego kraju do strefy euro.
_ Wykluczyliśmy absolutnie referendum jako tę formę, która zepsuje klimat, podzieli politycznie scenę, a przede wszystkim będzie rozgrywana dla własnych celów politycznych, a nie dla dobra wspólnego _- podkreślił Napieralski.
Według lidera Sojuszu, prezes PiS Jarosław Kaczyński nie ukrywał na środowym spotkaniu, że w sprawie euro chodzi mu o przesłanki polityczne, nie merytoryczne.
Minister finansów Jacek Rostowski podtrzymał w środę, że rząd będzie dążył z determinacją do wprowadzenia euro w 2012 roku.