Podatek od kota. Za brak opłaty grozi kara
Podatek od kota w przeciwieństwie do podatku od psa nie jest wyodrębniony w polskim prawie. Nie oznacza to jednak, że właściciele kotów są zwolnieni z zapłaty podatku za zakup zwierzęcia. Brak opłaty może skutkować nałożeniem wysokiej grzywny.
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", potocznie zwany podatek od kota to inaczej podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC). Są do niego zobowiązane osoby kupujące rasowe koty z hodowli. Obowiązek zapłaty jest uzależniony od wysokości opłaty za kupno zwierzęcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarobki w pierwszej pracy. Zapytaliśmy ludzi, ile powinny wynosić
W momencie podpisywania umowy kupna-sprzedaży kot staje się przedmiotem prawnym, co nakłada na właścicieli obowiązek uiszczenia opłaty. Podatek od kota jest opłatą jednorazową. Musimy ją uregulować, gdy kupimy zwierzę za co najmniej 1000 zł. Wysokość podatku wynosi 2 proc. wartości zwierzęcia.
Dla przykładu, przy zakupie kota za 1000 zł podatek wyniesie 20 zł. Jednak ceny kotów rasowych bywają znacznie wyższe, na przykład:
- koty leśne norweskie – 3 tys. zł,
- sfinks kanadyjski – 4 tys. zł,
- koty brytyjskie – 2,5 tys. zł,
- kotka ragdoll hodowlano-wystawowa – 10 tys. zł,
- kot rasy savannah F5 o rzadkim umaszczeniu – 16 tys. zł,
Kiedy trzeba zapłacić podatek?
Lepiej opłacić podatek od kota, bo w przeciwnym razie grozi nam wysoka kara. Brak zgłoszenia w urzędzie skarbowym może kosztować od 1/10 do 20-krotności pensji minimalnej, czyli od 430 zł do nawet 86 tys. zł.
Aby zapłacić podatek, należy wypełnić formularz PCC-3 i złożyć go w urzędzie skarbowym w ciągu 14 dni od daty zakupu. Zwolnione z podatku są osoby, które:
- otrzymały kota w ramach darowizny,
- zakupiły zwierzę od sprzedawcy, który wystawił fakturę VAT,
- adoptowały zwierzę ze schroniska,
- przygarnęły kota z ulicy lub w inny sposób, jednak bez transakcji.