Podaż nie odpuszcza

Na wczorajszej sesji widać było próbę silniejszego odreagowania, mimo fatalnych danych z rynku nieruchomości. Odbicie było jednak z gatunku "intraday" i pod koniec sesji podaż znowu przycisnęła.

25.08.2010 12:57

Zasada jest następująca: im niżej osuwają się indeksy tym popyt staje się bardziej bierny, a podaż bardziej naciska. Biorąc pod uwagę historię poprzednich spadków w trwającej od końca kwietnia korekcie średnioterminowej nie należy się spodziewać większych odbić. Najbliższym wsparciem technicznym będą okolice 1032-1037 na kontraktach wrześniowych. Coraz większe jest również ryzyko, że rynek zniesienie całą "wakacyjną" falę wzrostową. Do tego potrzeba już praktycznie tylko jednej szerokiej sesji spadkowej. Spadkom na giełdach towarzyszył wczoraj większy wolumen handlu na NYSE i wyraźny wzrost zmienności implikowanej opcji. Im niżej tym większy strach. Nowe minima trendu na japońskiej giełdzie nie nastrajają pozytywnie. Sentyment sprzyja dalszym spadkom. Początek września również może być nerwowy. Być przesilenie nastąpi dopiero w jego połowie.

Dzisiejsza wiadomość dnia to obniżenie ratingu Irlandii przez agencję S&P500. Sądząc po reakcji rynku nikogo to specjalnie nie zaskoczyło. W dzisiejszym kalendarium są dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku oraz dane o sprzedaży nowych domów w USA. Warto obserwować jak rynek zareaguje na kolejne złe dane. Być może znowu po chwilowej wyprzedaży nastąpi próba wzrostów, jak to miało miejsce na wczorajszej sesji.
EURPLN
Korekta wzrostowa na eurodolarze wywołana publikacją gorszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku nieruchomości powstrzymała chwilowo trend umocnienia dolara. To z kolei przełożyło się na mocniejszego złotego. Ponadto już wczoraj rano widać było, że eurozłoty ma kłopot z pokonaniem bariery 4,02. Duży popyt na polski dług sprzyja stabilizacji notowań złotego. Złoty będzie nadal reagował głównie na zmiany sentymentu na globalnych rynkach. Najbliższy opór 4,02. Wsparcie -3,98.

EURUSD
Kolejna porcja słabych danych makroekonomicznych z USA przełożyła się na gwałtowną korektę wzrostową na eurodolarze. Z podobnym zachowaniem kursu mieliśmy do czynienia przy okazji konsolidacji w pobliżu 1,29. Rynek kilka krotnie próbował większej korekty, ale odbicia były sprzedawane. Zakres poprzedniego odreagowania nie przekroczył 200 pipsów. Obecna korekta również nie powinna przekroczyć tego zasięgu, jeśli trend spadkowy ma być kontynuowany. Silnym oporem będzie zatem strefa 1,2760-70.
GBPUSD
Poranne odbicie na funtdolarze było już słabsze od wczorajszej korekty wzrostowej. W reakcji na osłabienie dolara notowania GBPUSD testowały wczoraj opór w pobliżu 1,5480. Dzisiejsze odreagowanie zatrzymało się przy 1,5460. Trend pozostaje spadkowy i rynek może szybko zaliczyć nowe minimum w pobliżu 1,5320, gdzie znajduje się 38,2% zniesienie fibo. Notowania funtdolara powinny w dalszym ciągu być uzależnione od zachowania eurodolara.
USDJPY
Wczorajsze przebicie bronionego od dłuższego czasu wsparcia doprowadziło do gwałtownego umocnienia jena w kierunku 83,6. W efekcie uruchomione zostały prawdopodobnie wszystkie stopsy na długich pozycjach zajmowanych w ostatnich dniach. W momencie gdy podaż z tego tytułu się wyczerpała, rynek odreagował i dzisiaj właśnie obserwujemy kontynuację tego procesu. Na rynku spekuluje się o możliwej interwencji Banku Japonii. Dopóki jednak notowania pozostają poniżej strefy 85-85,20 jen będzie bardziej podatny na umocnienie.
IDM SA

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)