Podkarpackie pasieki bez miodu ze spadzi iglastej
Na Podkarpaciu, gdzie ok. 40 proc. pasiek wytwarza miód ze spadzi iglastej, w tym roku nie było zbiorów. To wynik niesprzyjającej pogody - informuje Wojewódzki Związek Pszczelarzy w Rzeszowie.
"Na taką sytuację złożyło się kilka przyczyn. Najpierw, na wiosnę były chłodne noce, potem przyszły gwałtowne burze i towarzyszące im wichury, wreszcie w lecie nastały wielodniowe upały. Wszystkie te zjawiska nie sprzyjały rozwojowi mszyc, dzięki którym powstaje miód spadziowy" - powiedział we wtorek prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie Roman Bartoń.
Spadź, zwana też rosą miodową, w postaci kropel występuje latem na igłach oraz na gałęziach jodły i świerka, a także niektórych drzewach liściastych. Składa się głównie z soków roślinnych. Miody spadziowe mają m.in. walory lecznicze. Z podkarpackich pasiek pochodzi ok. 40 proc. tego rodzaju miodu w Polsce. Jest on dwa-trzy razy droższy od innych miodów. Należy do poszukiwanych produktów eksportowych.
Miód spadziowy produkowany jest głównie w pasiekach w lasach Bieszczadów, Beskidu Niskiego oraz pogórzy Dynowskiego i Przemyskiego.
Bartoń zauważył, że "sporadycznie zebrano w tym roku miód ze spadzi z drzew iglastych". "To jednak wielkości, które nie nadają sie do normalnego obrotu handlowego" - dodał. Prezes podkarpackich pszczelarzy zwrócił uwagę, że podczas tegorocznych imprez pszczelarskich właściciele pasiek sprzedają ubiegłoroczny miód spadziowy. "To gatunek miodu, który bardzo dobrze można przechowywać przez wiele lat" - dodał Bartoń.
Według niego "zdecydowanie lepszą sytuację mają w tym roku pszczelarze, których pszczoły pozyskują miód z upraw rolnych i sadów". W ocenie Bartonia "tutaj sytuację można ocenić jako nieco lepszą niż przeciętną". Ma on też nadzieję na dobre zbiory miodów z nawłoci i wrzosu.
Na Podkarpaciu ponad 4 tys. pszczelarzy prowadzi ponad 70 tys. rodzin pszczelich. W południowo-wschodniej Polsce na jeden kilometr kwadratowy przypada sześć rodzin pszczelich; przeciętna krajowa to 3,5 rodziny na kilometr kw. W ubiegłym roku podkarpaccy pszczelarze zebrali średnio 18 kilogramów miodu z jednego ula.