Podkarpackie/ Władze Przemyśla przygotowują program ochrony powietrza
Samorząd Przemyśla przygotowuje program ochrony powietrza. "Wskaże on nam działania, jakie musimy podjąć, aby zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza w naszym mieście" - powiedział w środę PAP rzecznik prasowy przemyskiego magistratu Witold Wołczyk.
24.09.2014 16:05
Program Ograniczenia Niskiej Emisji w Przemyślu przygotowuje dla samorządu zewnętrzna firma. W dokumencie znajdzie się m.in. informacja, ile osób w Przemyślu ogrzewa swoje mieszkania piecami na węgiel.
Problem z zanieczyszczonym powietrzem i przekraczaniem norm pyłu zawieszonego PM10 (o średnicy mniejszej niż 10 mikrometrów) i PM2,5 (o średnicy mniejszej niż 2,5 mikrometra) jest w Przemyślu szczególnie dotkliwy w miesiącach zimowych. Główną przyczyna takiego stanu jest tzw. niska emisja szkodliwych pyłów i gazów. Najczęstszym źródłem tych zanieczyszczeń w miastach jest m.in. spalanie węgla czy śmieci w przydomowych kotłowniach.
Jak wyjaśnił Wołczyk, w Przemyślu ten problem występuje z kilku względów. "Centrum miasta to ścisła zabudowa, często starych, zabytkowych kamienic, które nie są podłączone do miejskiego systemu ciepłowniczego. Nie bez znaczenie jest też nasze położenie geograficzne - miasto leży bowiem w kotlinie" - podkreślił rzecznik.
Wołczyk dodał, że każdego roku straż miejska przeprowadza częste kontrole i sprawdza czym palą przemyślanie w swoich domach. "Niestety, ciężko jest kogoś złapać na gorącym uczynku, ale ubiegłej zimy ukarano mandatami kilka osób za to, że spalały śmieci i zanieczyszczały powietrze" - powiedział.
Program Ograniczenia Niskiej Emisji dla Przemyśla będzie gotowy w listopadzie br. Koszt jego opracowania to ponad 55 tys. zł. Jednym z jego głównych założeń ma być wskazanie samorządowi działań, które musi podjąć, aby ograniczyć zanieczyszczenie powietrza.
Według Wołczyka, jednym z takich rozwiązań może być system dopłat dla mieszkańców, którzy zdecydują się na wymianę starych pieców na nowe, bardziej ekologiczne bądź przyłączenie się do miejskiego systemu ciepłowniczego. "Pieniądze na takie dopłaty będziemy chcieli pozyskać z budżetu UE" - dodał.
Wołczyk tłumaczy, że samorząd nie chce zakazywać palenia węglem, a woli zachęcać do wymiany na bardziej ekologiczne źródła ciepła. "Sądzimy, że będzie to bardziej skuteczne" - dodał.
Program dopłat do likwidacji pieców opalanych węglem funkcjonuje już np. w Krakowie. Zgodnie z przyjętymi zasadami miasto dopłaca maksymalnie 900 zł za każdy kW mocy nowego źródła ogrzewania oraz 1 tys. zł za każdy metr kwadratowy w przypadku zainstalowania kolektora słonecznego. W Krakowie dotacja może być udzielona w pierwszej kolejności na podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej, a tam, gdzie to jest niemożliwe, na ogrzewanie gazowe, elektryczne, olejowe lub odnawialne źródło energii.
Kraków jest pierwszym miastem w Polsce, w którym sejmik województwa uchwalił całkowity zakaz stosowania paliw stałych, w tym węgla, do ogrzewania mieszkań i domów. Dopuszczono jedynie spalanie drewna w domowych kominkach.
Według ekspertów co roku 45 tys. osób umiera w Polsce przedwcześnie z powodu zanieczyszczeń powietrza. Polska obok Bułgarii ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w UE, a główną winę za to ponosi palenie w piecach węglem, drewnem i śmieciami.
Natomiast z najnowszej publikacji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), bazującej na danych z 2012 r. wynika, że łącznie w skali roku na świecie umiera 7 mln ludzi tylko dlatego, że oddychają zanieczyszczonym powietrzem.