Podsumowanie tygodnia
Końcówka października stała pod znakiem bardzo dynamicznej korekty ostatniej deprecjacji naszej waluty.
14.11.2008 16:44
Rynek zagraniczny
Na początku tygodnia optymizmem napawał inwestorów plan stymulantów fiskalnych opracowany podczas ostatniego weekendu przez chiński rząd. Przeznaczył on niemal 600 mld USD dla ratowania spowalniającej gospodarki. Przypomnijmy, że chińska dynamika PKB wyniosła w III kwartale 2008 roku jedynie 9,1% i był to piąty kwartalny spadek tej figury z rzędu. Przyczynił się również do tego najniższy od siedmiu lat odczyt dynamiki produkcji przemysłowej w czwartej największej gospodarce świata.
Wyżej wspomniany optymizm nie trwał długo, gdyż dane makroekonomiczne, które poznaliśmy pod koniec tygodnia wskazały na brak pozytywnego wpływu ostatnich skoordynowanych działań największych światowych banków centralnych na gospodarkę realną. Odczyt dynamiki PKB w III kwartale 2008 roku Strefy euro potwierdził pierwszą od 15 lat recesję techniczną tego regionu. Była ona ujemna i wyniosła -0,2% kw/kw. Równie słabe raporty napłynęły z amerykańskiego rynku pracy, gdzie tygodniowa liczba nowych bezrobotnych na poziomie 516 000 była najwyższa od 25 lat. Jednocześnie dynamika październikowej sprzedaży detalicznej w USA wyniosła -2,8% r/r i byłą najniższa od 1992 roku.
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w swojej najnowszej prognozie oceniła, że gospodarki 30 najbogatszych krajów członkowskich obniżą swoją dynamikę rozwoju łącznie o 0,3% r/r w przyszłym roku. Prognoza opublikowana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy również wskazuje na prawdopodobieństwo najgorszego światowego kryzysu gospodarczego od niemal 30 lat.
Ostatnie recesyjne informacje połączone z wyraźnym spadkiem presji inflacyjnej, którego również jesteśmy świadkami są czynnikami wskazującymi na dalsze możliwe luzowanie polityki monetarnej przez główne banki centralne. Taki scenariusz potwierdziły również słowa szefa FED-u Bena Bernanke, który potwierdził gotowość tych instytucji do dalszego zdecydowanego działania w celu ratowania gospodarki światowej.
Polska
Końcówka października stała pod znakiem bardzo dynamicznej korekty ostatniej deprecjacji naszej waluty. Opracowany przez rząd harmonogram przystąpienia Polski do Strefy euro był z jednych czynników, który podniósł wiarygodność naszej gospodarki w oczach inwestorów zagranicznych, którzy wcześniej podejmowali decyzje inwestycyjne związane z naszym rynkiem poprzez pryzmat kłopotów między innymi gospodarki węgierskiej. Uspokojenie nastrojów związane również było z udzieleniem wsparcia Węgierskiemu Bankowi Centralnemu wsparcia finansowego ze strony Europejskiego Banku Centralnego, który po raz pierwszy w swojej historii postanowił wesprzeć banki centralne spoza Unii Monetarnej.
Dodatkowym czynnikiem, który przez niemal tydzień utrzymał mocniejszą złotówkę był powrót dobrych nastrojów na światowe rynki kapitałowe.
Sytuacja zmieniła się diametralnie pod amerykańskich wyborach prezydenckich i w miarę zbliżania się miesięcznego raportu z amerykańskiego rynku pracy. Ponownie pojawiły się obawy a stan amerykańskiej a co za tym idzie również światowej gospodarki i negatywnego wydźwięku jej gwałtownego spowolnienia na popyt na produkty eksportowane z gospodarek rozwijających się. Kryzys finansowy najmocniej uderzył w kraje uzależnione od finansowania zewnętrznego takie jak Węgry oraz w gospodarki azjatyckie, które oparły swój rozwój na eksporcie.
Ponownie zaczęła rosnąc różnica pomiędzy oczekiwaną przez inwestorów zagranicznych stopą zwrotu z amerykańskich papierów skarbowych a stopą zwrotu z ich odpowiedników w gospodarkach rynków rozwijających się. JP Morgan Chase & Co. oszacował, że musi ona być o 6,29% wyższa.
Taki rozwój wypadków odbił się negatywnie na polskiej walucie, która od czwartku 6 listopada ponownie zaczęła tracić na wartości wobec głównych walut. Ten "świąteczny" tydzień przyczynił się do utrzymania trendu deprecjacyjnego, a waluta nasza była pod silnym wpływem ruchów eurodolara.
Tomasz Szecówka
AMB Consulting