Podwykonawcy z A2 blokują drogę nr 50; czekają na pieniądze

Podwykonawcy, budujący autostradę A2 na odcinku Stryków-Konotopa, zablokowali drogę krajową nr 50 w miejscowości Wiskitki, w okolicach Żyrardowa - dowiedziała się we wtorek PAP w Mazowieckiej Komendzie Wojewódzkiej Policji. Domagają się zapłaty za pracę.

Jak poinformował PAP Rafał Jeżak z Mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej, droga jest zablokowana, na miejscu protestu jest kilkunastu budowlańców i kilka samochodów ciężarowych.

- Protest jest spokojny. Blokujący drogę domagają się rozmów z ministerstwem infrastruktury. Policja nie ma podstaw do użycia siły, natomiast droga jest nieprzejezdna. Wyznaczone zostały objazdy do Żyrardowa - powiedział Jeżak.

Piotr Ochnio, reprezentujący grupę podwykonawców, którzy nie otrzymali pieniędzy za swoją pracę na odcinku autostrady A2 budowanej przez chińskie konsorcjum COVEC, powiedział PAP, że nikt nie chce rozmawiać z podwykonawcami.

- Nikt nie chce z nami rozmawiać. Zalegają z wypłatą kilkudziesięciu milionów złotych i nikt nie chce z nami rozmawiać. Musimy w jakiś sposób przymusić tych, którzy zagwarantowali nam wypłaty, czyli ministra Cezarego Grabarczyka, Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, żeby zainteresowali się, kogo ściągnęli do Polski. Wszyscy nas zapewniali, że Chińczycy to potęga. Potęga, owszem, ale w bankrutowaniu polskich przedsiębiorstw - powiedział Ochnio.

Ochnio potwierdził, że budowlańcy stoją na drodze krajowej nr 50, niedaleko siedziby konsorcjum. Przyznał, że Chińczycy uregulowali część płatności, ale tych najbardziej przeterminowanych.
- Dostaliśmy 30 proc. najbardziej przeterminowanych faktur, to jest ok. 10 proc. zaległości, które są po terminie. I to nie wszyscy, tylko część podwykonawców, która w poniedziałek brała czynny udział w proteście. A ci, co się nie udzielali, nic nie dostali - powiedział. - Walczymy o własne pieniądze - dodał.

Według Ochnio, prace na budowie autostrady stanęły.
- GDDKiA, ministerstwo infrastruktury kłamie, wszystkie zapewnienia medialne, że wszystko jest "ok", to jest jedno wielkie kłamstwo. Na terenie budowy nie dzieje się nic, (...) na budowie jest dwudziestocentymetrowa trawa na pasie jezdni. Została resztka sprzętu, z 250 maszyn stoi ok. 30, ponieważ nie mamy paliwa, by zjechać - powiedział.

Jak powiedział we wtorek PAP rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Marcin Hadaj, w ubiegłym tygodni GDDKiA przelała generalnemu wykonawcy - COVEC'owi - część środków za wykonane prace. "To ok. 45 mln zł" - poinformował rzecznik. Dodał, że rozliczenia z podwykonawcami należą już do chińskiego konsorcjoum.

W poniedziałek minister infrastruktury Cezary Grabarczyk powiedział dziennikarzom, że resort ma podstawy, by wierzyć, że w czerwcu 2012 roku autostrada A2 na odcinku Stryków-Konotopa będzie przejezdna. Powoływał się przy tym na oświadczenie podpisane 20 maja, w którym to chińskie konsorcjum COVEC zobowiązało się do 30 maja uregulować płatności wobec podwykonawców i dostawców pracujących przy budowie autostrady. Dodał, że resort rozpatruje także scenariusze awaryjne, jednak nie zdradził, co one zakładają.
- Proszę mi wierzyć, że tych rozwiązań jest kilka. My wierzymy, że chińskie konsorcjum, które wygrało przetarg, wykona to zadanie - mówił minister.

Chińczycy uregulowali w poniedziałek część zadłużenia wobec podwykonawców. Wielu przedsiębiorców nadal nie wróciło jednak do pracy.

16 maja COVEC przesłał do podwykonawców - głównie firm wypożyczających ciężki sprzęt budowlany - pisma wzywające do zaprzestania robót. Od tego czasu prace zostały ograniczone, a część firm zeszła z budowy. Trzy dni później w ramach protestu przeciwko blisko dwumiesięcznym opóźnieniom w wypłatach (ok. 30 mln zł) podwykonawcy, chodząc po przejściu dla pieszych, na kilkanaście minut zablokowali przed siedzibą COVEC w Łyszkowicach drogę nr 704.

Fragment autostrady A2 od Strykowa (woj. łódzkie) do Konotopy (woj. mazowieckie) ma być gotowy w maju 2012 roku i kosztować ok. 3,2 mld zł. Ten 91-km odcinek podzielono na pięć fragmentów: 29,2 km (Stryków - okolice Bolimowa), 16,9 km (Bolimów - granica woj. łódzkiego), 20 km (od granicy woj. łódzkiego do granic powiatu grodziskiego), 17,6 km (przez gminy Jaktorów i Grodzisk Mazowiecki) i 7,1 km (Pruszków - węzeł Konotopa).

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie