Podwyżkowa groza! Prąd zdrożeje do 40 procent!

Jeśli rachunki za prąd już teraz przyprawiają cię o ból głowy, to nie mamy dobrych wiadomości. Prawdziwa drożyzna dopiero nadciąga. I to wielkimi krokami! Koszty energii mogą wzrosnąć prawie o połowę. A wszystko dlatego, że od Nowego Roku państwo zamierza je uwolnić. Dostawcy prądu nie będą już potrzebowali zgody państwowego urzędu na każdą podwyżkę.

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Urząd Regulacji Energetyki zamierza już od stycznia zdjąć z branży energetycznej obowiązek ustalania razem z Urzędem wysokości cen prądu w najpopularniejszej taryfie G, z której korzysta większość z nas – zaalarmował „Dziennik Gazeta Prawna”. Oznacza to, że sprzedawcy energii będą mogli dowolnie ustalać wysokość cen – a trzeba pamiętać, że ich apetyty dotąd hamował właśnie URE. Według „Dziennika”, skok cen może być nawet 40-procentowy, taki sam, jaki miał miejsce w 2007 roku, gdy uwolniono ceny dla odbiorców przemysłowych. Tak duży skok ceny za zużycie kilowatogodziny oznacza na szczęście trochę mniejszy wzrost domowych rachunków, bo o około 20 procent – a to dlatego, że suma na fakturze, którą dostajemy do domu, obejmuje też stałe koszty dostawy prądu i utrzymania linii przesyłowych, a te prawdopodobnie się nie zmienią.

Ale i tak drożyzna zajrzy do kieszeni każdego Polaka, bo nawet podwyżka o 20 procent to roczny ubytek od stu do kilkuset złotych z domowych budżetów. – Już od dawna oszczędzamy prąd. Bardziej się jednak nie da, bo mamy dziecko, a poza tym przecież nie będziemy żyć po ciemku. Nie wyobrażam sobie, by prąd jeszcze podskoczył i to aż o połowę. To byłby jakiś koszmar – mówi Gracjan Broda (29 l.) z Polic.

Niestety, koszmar nadciąga wielkimi krokami. – Według harmonogramu uzgodnionego z ministerstwem gospodarki pakiet ustaw energetycznych, w tym prawo energetyczne, będzie przyjęty do końca tego roku – zapowiada Andrzej Czerwiński (58 l.) z PO, szef parlamentarnego zespołu ds. energetyki. Samo ministerstwo przyznaje, że podwyżki będą dotkliwe, lecz twierdzi, że są nieuchronne. – Ceny musi ustalać rynek. Ale najpierw trzeba zadbać o ochronę klientów, którzy mogą sobie nie poradzić z drastycznymi podwyżkami cen energii – zastrzega wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz (51 l.). Jak to zrobić? Już nie tłumaczy.

Obraz
© (fot. Fakt)
Wybrane dla Ciebie
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"