Pogrzebane nadzieje?
Po okresie względnego spokoju w kwestii przyszłości strefy euro koniec ubiegłego tygodnia, a także miniony weekend skutecznie wskrzesiły negatywny klimat inwestycyjny. Najpierw obawy o bankructwo Hiszpanii, a później wzrost niepewności co do dalszej pomocy MFW dla Grecji wywołały nową falę wyprzedaży ryzykownych aktywów, w tym między innymi akcji.
23.07.2012 | aktual.: 16.08.2016 14:04
W efekcie globalnej eskalacji złych nastrojów rodzime indeksy traciły na wartości od początku dzisiejszej sesji, podążając śladem barometrów na innych światowych rynkach, na których zaczęły pojawiać się elementy paniki, jak miało to miejsce we Włoszech, Hiszpanii, Portugalii czy też w Grecji. Dominacja strony podażowej nie podlegała dyskusji, a jedynie do czego można było mieć pewne obiekcje, to wartość obrotu, która na sesji ze spadkiem głównych indeksów po około 3 procent powinna być nieco większa niż 650 milionów złotych. Rynek nie podejmował bardziej zdecydowanych prób odbicia, a im bliżej otwarcia sesji za oceanem tym wskaźniki giełdowe notowały nowe sesyjne minima. Podjęta pod koniec notowań próba odreagowania pogrzebana została ostatecznie nieudanym fixingiem. Ostatecznie więc WIG oraz WIG20 straciły odpowiednio 2,90 i 3,29 procent.
Spadki napędzały akcje spółek surowcowych: KGHM-u (-4,1%),PKNOrlen (-3,9%) i Lotosu (-6,6%), do których dołączyły banki: Pekao (-3,7%) i BHW (-6,1%). Nieco w mniejszej skali straciły sprzedane w ubiegłym tygodniu przez Skarb Państwa akcje PKO BP (-2,2%), gdyż znacząca przecena kursu miała już miejsce w piątek. Ponadto dotkliwe straty poniosły kursy JSW (-5,3%), Tauronu (-5,3%), Bogdanki (-3,5%) TVN-u (-3,2%), PZU (-3,3%) oraz Synthosu (-3,5%). W zauważalny sposób popyt podjął walkę jedynie w przypadku walorów PGNiG (-0,8%), jednak i tutaj przez fixing nie udało się utrzymać zwyżki.
W gronie spółek znajdujących się poza WIG20 na uwagę zasłużył Polimex (9,7%), w przypadku którego rynek spodziewa się - jak widać nowych - tym razem lepszych informacji związanych z zapewnieniem finansowania spółki. W zgoła innych nastrojach znaleźli się dzisiaj akcjonariusze Rovese (d. Cersanit) (-7,6%), którego kurs tracił nawet w dwucyfrowym tempie, po tym jak WZA nie zgodziło się na kolejną emisję akcji, czym zaskoczyło zarząd i głównego akcjonariusza - M.Sołowowa - planujących kolejne akwizycje.
Moja ubiegłotygodniowa, umiarkowanie pozytywna opinia na temat perspektyw rynku nie znalazła potwierdzenia na kolejnych sesjach. Zwłaszcza piątkowe notowania zanegowały wciąż spore szanse na atak indeksu największych spółek na lukę bessy i powrót do gry o 2300 punktów. Dzisiejsza sesja była konsekwencją i kontynuacją pojawiających się na rynkach niepokojów. Niestety scenariusz większej zwyżki został przynajmniej na jakiś czas odroczony, a niewykluczone, że zaprzepaszczony na dłuższy czas. Zwłaszcza postawa WIG20 i zakończenie sesji poniżej poziomu 2120 punktów (najniżej od 6 tygodni) wskazuje na znaczący wzrost ryzyka testowania przez ten barometr jeszcze w tym tygodniu majowo czerwcowych minimów (2010-2040 punktów). Z kolei WIG, będący tylko trochę w lepszej sytuacji, winien próbować bronić strefy 38500-38800, gdzie obok kolejnego zniesienia Fibonacciego zlokalizowana jest luka hossy z 11 czerwca.
Obrona rynku na wspomnianych poziomach, choć trudna, podtrzymuje szansę na powrót zwyżek, gdyż zapoczątkowane w maju, a zakończone na początku lipca impulsy wzrostowe przyjęły formę struktury pięciofalowej. W zgodzie z kanonem analizy technicznej po ich korekcie powinno w tej sytuacji dojść do kolejnej, podobnej w budowie fali wzrostowej.
Paweł Kubiak
makler DM BZ WBK S.A.