Polacy odwracają się od piwa. Tak złego wyniku nie było od dekady
Od kilku lat spada spożycie piwa w Polsce i nie inaczej było w roku 2021. Jednak zeszłoroczny spadek był najgłębszym od dekady, a rynek skurczył się o 5 mln hl od 2018 roku. To oznacza, że konsumpcja była niższa o miliard butelek w porównaniu z danymi za 2018 rok. W dodatku po raz pierwszy od 2017 roku branża piwowarska się skurczyła.
03.04.2022 10:19
"Znaleźliśmy się w potrzasku inflacyjno-akcyzowym. Należy zweryfikować podwyżki akcyzy, które zapisano na kolejne lata, bo decyzje w tej sprawie podejmowane były w innych warunkach, a teraz sytuacja się diametralnie zmieniła na gorsze. W przeciwnym razie rynek czeka dalszy spadek: − apeluje Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie, cytowany przez agencję Newseria Biznes.
Zły rok dla branży
Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego, w rozmowie z agencją podkreśla, że rok 2021 był trudny dla całej branży piwowarskiej. To trzeci z rzędu spadkowy rok pod względem ilości sprzedanego piwa.
W ciągu jednego roku rynek zmniejszył się o milion hektolitrów. Jeżeli spojrzymy na ostatnie trzy lata, to w 2021 roku mieliśmy o 5 mln hektolitrów mniej piwa na rynku niż w 2018 roku. To jest jeden miliard butelek mniej. Piwo jest w tej chwili na najniższych poziomach sprzedaży na przestrzeni co najmniej 10 lat - wylicza Bartłomiej Morzycki, cytowany przez agencję.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Potwierdzają to również dane NielsenIQ. Wskazują one, że wyniki ciągną w dół alkoholowe lagery, które stanowią ponad 80 proc. całego rynku piwa. Ten segment alkoholi zalicza głęboki spadek tak pod względem wartości, jak i wolumenu.
Akcyza dobija, ale i tak zwyżkuje piwo bezalkoholowe
Na przeciwległym biegunie znajdują się natomiast piwa bezalkoholowe. Z danych Nielsena wynika, że w 2021 roku wartość ich sprzedaży sięgnęła poziomu 1,17 mld zł - o 157 mln zł więcej niż rok wcześniej. Zresztą Polacy coraz rzadziej sięgają po piwa najtańsze i z dużą zawartością alkoholu.
Na pewno warto wspomnieć o trendzie premiumizacji. Widzimy, że dynamicznie rozwijają się segmenty top i ultra premium, przy jednoczesnym spadku piw economy, czyli tych najtańszych. Mamy ponad dwucyfrowy spadek tego segmentu, co oznacza, że konsumenci kupują i konsumują coraz mniej taniego piwa, przy jednoczesnej premiumizacji, czyli wzroście segmentów najdroższych - mówi w rozmowie z Newserią Marcin Cyganiak, dyrektor komercyjny NielsenIQ w Polsce.
Oprócz spadającego spożycia, producentów dobijają również te same problemy, z którymi się zmaga cały świat: rozpędzająca się inflacja, drożejące surowce, opakowania, energia, gaz, paliwa, transport i koszty pracy. Do produkcji alkoholu dochodzi jeszcze jeden bodziec podnoszący ceny - akcyza.
Wszystkie te skumulowane problemy przełożyły się na to, że wartość sprzedaży piwa spadła o 0,9 proc. - po raz pierwszy od 2017 roku.