Polacy szturmują sklepy. Ostatnia sobota przed zakazem handlu to armagedon

Sobota to ostatni dzwonek, by zrobić zakupy. W niedzielę 11 marca może być za późno – większość sklepów będzie zamknięta. Polacy postanowili więc zrobić zapasy. Efekt? W sklepach puste półki, na parkingach brakuje miejsc.

Polacy szturmują sklepy. Ostatnia sobota przed zakazem handlu to armagedon
Źródło zdjęć: © WP.PL

10.03.2018 | aktual.: 10.03.2018 17:40

Pierwsza niedziela z zakazem handlu zbliża się wielkimi krokami – 11 marca Polacy nie zrobią zakupów w większości sklepów. Ustawa przewiduje szereg wyjątków, ale w szczegółach, krótko mówiąc – można się pogubić. To może skutkować tym, że wszyscy ci, którzy wybiorą się do hipermarketów po zakupy spożywcze… pocałują klamkę.

Czytelnicy już od tygodnia przesyłają nam zdjęcia świadczące o tym, że Polacy masowo wybrali się na zakupy. Jedni postanowili zrobić zapasy w tygodniu, co skończyło się długimi kolejkami, zazwyczaj wieczorem, kiedy większość wraca z pracy. Inni zostawili uzupełnianie lodówki na ostatnią chwilę. Doszło już nawet do tego, że klienci wykupują produkty, które wydawać by się mogło – nie są pilnie potrzebne, kiedy sklep jest zamknięty przez jeden dzień w tygodniu. A do nich z pewnością należą papierowe ręczniki.

Widok pustych półek, resztek produktów, okruchów na półce z pieczywem – do tego trzeba się dzisiaj przyzwyczaić. Tłumy na parkingach, kolejki do wjazdu i wyjazdu z galerii handlowych. Brak wolnych koszyków. Takie zdjęcia otrzymujemy od czytelników.

Obraz
© WP.PL | WP

Oto fotografia z sobotnich zakupów w jednym ze sklepów sieci Auchan, nadesłana przez naszego czytelnika. Klientów, jak widać, nie brakuje.

Obraz
© WP.PL | WP

Tłumy można też spotkać i Ikei na warszawskim Targówku.

Obraz
© WP.PL | WP.PL

Nie inaczej jest na Dolnym Śląsku. Aleja Bielany - wrocławska galeria przeżywa oblężenie. Na parkingach brakuje miejsc i kierowcy odjeżdżają z kwitkiem

Zwyczaje zakupowe Polaków, które można obserwować przy okazji każdych świąt, długich weekendów czy majówki świadczą o tym, że jeden dzień w tygodniu, kiedy sklepy będą zamknięte, może wywołać istny paraliż. Spodziewamy się pustych półek, braku pieczywa, warzyw i owoców. Takie sytuacje miały już miejsce przed tygodniem, gdy półki sklepowe świeciły pustkami, ponieważ niektórzy klienci sądzili, że pierwsza niedziela z zakazem handlu przypada na 4 marca.
Tak było tydzień temu:

Obraz
© WP.PL | Sebastian Ogórek
Obraz
© WP.PL | WP.PL

Przypomnijmy, że ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę obowiązuje od 1 marca. Pierwsza niedziela bez handlu przypada na 11 marca, a kolejna na 18 marca. To oznacza, że w większości sklepów nie będzie można zrobić zakupów. Nie oznacza jednak, że w ogóle – ustawodawca zawarł w przepisach szereg wyjątków.

Zarówno w datach, kiedy zakaz handlu będzie obowiązywać, jak i w wyjątkach można się pogubić. Nowe przepisy pozwalają przykładowo na handel na stacjach paliw, dworcach, lotniskach, w hotelach, na stadionach, piekarniach i cukierniach oraz w Internecie. Pojawiły się już także pomysły, jak ominąć zakaz - w Szczecinie otwarto pierwszy sklep mięsny na stacji paliw.

Wirtualna Polska przygotowała dla czytelników kalendarz, który pomoże zorientować się w nowych przepisach. Tym samym będzie można uniknąć sytuacji, kiedy zamiast zrobić zakupy, zastanie się jedynie drzwi zamknięte na cztery spusty.

Można pobrać go tutaj.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1917)
Zobacz także