Polacy wysoko w światowym rankingu na największych leserów w pracy

Pod względem zbijania bąków i odwlekania spraw na później Polacy są w ścisłej czołówce światowej. Firma Microsoft przeprowadziła badania dotyczące lenistwa w pracy.
18 proc. polskich szefów obija się przez ponad cztery godziny, a prawie tyle samo przez godzinę dziennie. Reszta leni się przez minimum dwie godziny.

Polacy wysoko w światowym rankingu na największych leserów w pracy
Źródło zdjęć: © sxc.hu

15.11.2010 | aktual.: 15.11.2010 12:55

Na szczęście leserstwo to nie tylko polska przypadłość. Amerykanie również nie należą do tytanów pracy. Statystycznie wałkonią się przez dwie godziny dziennie. Ponad 30 proc. tłumaczy to brakiem obowiązków zawodowych, 23 proc. odwetem za głodowe pensje, a 15 proc. zwala winę na przeszkadzających kolegów. Najgorzej wypadają firmy ubezpieczeniowe, których pracownicy marnują dziennie średnio 2,5 godziny. Kolejne miejsca na liście leserów należą do pracowników administracji publicznej, naukowców, nauczycieli i informatyków.

Świat popychają do przodu próżniacy i wałkonie

Filozof Bertrand Russel twierdził, że gdyby wszyscy ludzie byli nieskorzy do działania, na świecie byłoby mniej wojen, bo nikomu nie chciałoby się chwytać za broń. Mówił także, że ludzie pracują zawodowo za dużo, przez co nie mają już czasu i sił na rozwój swoich zainteresowań, talentów i pasji. W ten sposób stają się nieszczęśliwi i sfrustrowani. Z kolei według żydowskiej Kabały lenistwo zwykle jest wadą, ale czasem bywa zaletą – Gdy odczuwamy niezdrowy pociąg do rozkoszy i kosztowności. W tym przypadku lepiej zbijać bąki i nawet pobudzać siebie do bumelanctwa („Siedź i nic nie rób – zrobisz mądrze”). Z kolei angielski poeta, dramaturg i krytyk literacki T.E. Lawrence przekonywał, że ludzkość nie zyskała dzięki wołom roboczym. Za wzór stawiał wszelkiej maści odmieńców, dziwaków, wędrowników i ekscentryków. Bo choć przez całe dnie próżnują, dodają naszemu życiu polotu, fantazji i kolorów. Nie godzą się być ofiarami cudzych zwyczajów; mają oczy otwarte i stwarzają czas. Tacy ludzie nigdy nie zostaną
posłusznymi urzędnikami czy bezmyślnymi „korpoludami”.

Potrzeba jest matką wynalazku, a lenistwo ojcem

Rzeczywiście, większość ułatwiających życie wynalazków powstała dlatego, że ich twórcy nie chcieli się przemęczać lub pomyśleli o zmęczeniu innych osób. Dlatego mamy pralki, odkurzacze i maszyny, które pozwalają zrobić coś mniejszym nakładem pracy, środków i w krótszym czasie. Ludzie przepracowani nie są więc zdolni do kreatywnego myślenia. Aby mieć czysty umysł, potrzeba minimum relaksu. Sherlock Holmes rozwiązywał zagadki kryminalne spędzając czas w towarzystwie fajki i wygodnego fotela.

Czyżby w lenistwie tkwiła tajemnica rozwoju i większej efektywności? Może więc nie powinniśmy walczyć z marnowaniem czasu? Pamiętajmy o tym, szczególnie w momencie gdy szef oskarży nas o zbijanie bąków.

Mirosław Sikorski

pracalenistwopolacy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)