Polacy zagrażają norweskim ubezpieczeniom społecznym

W Norwegii trwa dyskusja na temat polskich pracowników w tym kraju. Politycy różnych opcji spierają się czy napływ Polaków zagraża systemowi ubezpieczeń społecznych.

21.11.2009 | aktual.: 21.11.2009 19:07

W czwartek sekretarz współrządzącej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej Raymond Johansen powiedział publicznie, że napływ polskich pracowników zagraża systemowi ubezpieczeń socjalnych i może doprowadzić do załamania się systemu emerytalnego.

Bardzo ostro zareagowała na to następnego dnia przewodnicząca Partii Konserwatywnej Erna Solberg oświadczając, że Johansen myli się, bo Polaków obowiązują takie same przepisy, jak Norwegów. Nie mogą oni bezrobotni powrócić do Polski pobierając tam w nieskończoność norweskie zasiłki, bo zabraniają tego przepisy. Nabierają też praw emerytalnych na tej samej podstawie, co Norwedzy. Posiadając już je, mogą osiąść, gdzie chcą - w Hiszpanii, Norwegii lub w Polsce.

Solbeg ponadto przypomniała, że Polacy nie otrzymują pieniędzy za darmo, a ich wkład pracy przyczynił się do rozwoju ekonomicznego Norwegii.

W związku z podobnymi kontrowersjami poinformowano, że 3 grudnia odbędzie się w Oslo seminarium, na którym zostaną podane m.in. wyniki badań prowadzonych wśród Polaków na temat ich planów na przyszłość oraz dokładne liczby dotyczące polskich przybyszy zatrudnionych w gospodarce norweskiej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)