Polityczne przepychanki wokół Grecji szkodzą euro
Cierpliwość inwestorów znów została wystawiona na próbę. Okazało się, że polityczny interes części członków strefy euro, głównie Niemiec, zmusza do rozegrania kolejnej „dyplomatycznej partyjki” przed przyznaniem pomocy, która i tak trafi do Greków w połowie maja.
Bo raczej nikt nie wyobraża sobie możliwości bankructwa tego kraju – pociągnęło by to ze sobą fatalne skutki w postaci nasilenia problemów wokół pozostałych PIIGS, czyli głównie Portugalii, Hiszpanii i Irlandii. Zresztą obligacje tych krajów od kilku dni sukcesywnie tanieją, nadal negatywny trend obserwowany jest na greckich papierach. W efekcie po południu notowania EUR/USD zjechały w okolice 1,33, a wspólna waluta słabła także względem innych walut. To ponownie zaszkodziło złotemu, który osłabł w okolice 3,88 zł za euro i 2,9150-2,92 zł za dolara. Ciekawie zachowały się natomiast rynki akcji, które rosły, jednocześnie zupełnie ignorując greckie problemy. Nie oznacza to jednak, iż nie stanie się tak po środowym komunikacie FED (gdyby był bardziej jastrzębi). Taki układ nie jest jednak korzystny dla EUR/USD, gdyż sugeruje dalsze spadki – niewykluczone, że poniżej 1,32.
EUR/USD: Ujęcie 4-godzinowe nie wyklucza sforsowania wsparcia 1,3280-1,3300, co otworzyłoby drogę do zniżek w rejon piątkowych minimów na 1,32. Tą koncepcję chwilowo zanegowałaby zwyżka powyżej 1,3350.
Marek Rogalski – analityk DM BOŚ S.A.
| Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A |
| --- |