Polska nauka w kryzysie. W PAN nie dostają nawet najniższej krajowej
Od prawie roku kilkaset pracowników Polskiej Akademii Nauk (PAN) zarabia mniej niż płaca minimalna. Instytucja już trzykrotnie apelowała w tej sprawie do resortu nauki. Do tej pory nie otrzymała odpowiedzi.
"Tylko opieszałość, czy już zła wola?" - czytamy w komunikacie PAN, w którym instytucja ujawnia, że niektórzy pracownicy nie mogą liczyć nawet na minimalne wynagrodzenie za pracę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarobki w pierwszej pracy. Zapytaliśmy ludzi, ile powinny wynosić
PAN alarmuje ws. zarobków. Resort milczy
Jak informuje PAN, "zwłoka Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w pracach nad rozporządzeniem w sprawie warunków wynagradzania niektórych grup pracowników Polskiej Akademii Nauk powoduje, że kilkaset osób już od blisko roku zarabia mniej niż obowiązujące obecnie w Polsce minimalne wynagrodzenie".
W tej sytuacji znajdują się m.in. pracownicy pomocniczy jednostek naukowych i innych jednostek organizacyjnych PAN.
Akademia zwraca uwagę, że już trzykrotnie prosiła resort o interwencję w tej sprawie - ostatnie pismo jest datowane na 23 września 2024 r. Do tej pory ministerstwo nie odpowiedziało na apele.
"Nie wiemy zatem, z jakiego powodu to rozporządzenie nadal nie zostało przygotowane" - wskazuje PAN.
Problem polega na tym, że instytucja nie ma innej możliwości, aby podnieść wynagrodzenia, ponieważ wynagrodzenia zasadnicze tych pracowników regulowane są ministerialnym rozporządzeniem. W związku z tym, że resort nie wydał takiego dokumentu, PAN nie może wywiązać się z obowiązku uzupełnienia zaniżonych kwot pensji za każdy miesiąc.
"Akademia ma związane ręce" - kwituje instytucja.
Przypomnijmy, że od 1 lipca 2024 r. płaca minimalna wynosi 4300 zł brutto.
Podwyżka dla Glapińskiego
W czasie, gdy pracownicy naukowi ponawiają apele o pilne przygotowanie rozporządzenia w sprawie zarobków, na jaw wychodzi podwyżka dla prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP). Jak donosi money.pl, zarząd NBP przyjął uchwałę, która zwiększa premię, będącą dodatkiem do pensji prezesa Adama Glapińskiego, o 30 proc.
Z szacunków portalu wynika, że wynagrodzenie szefa banku centralnego może wzrosnąć w ciągu roku o 191 tys. zł. Dzieje się to w czasie, gdy przesłuchania zaczyna komisja mająca doprowadzić go przed Trybunał Stanu.