Polska nie zmienia stanowiska ws. nadzoru bankowego z udziałem EBC - Rostowski

10.07. Bruksela (PAP) - Podczas gdy euroland ogłosił przyspieszenie prac nad wspólnym nadzorem bankowym z udziałem EBC, Polska nie zmienia w tej sprawie stanowiska. Jesteśmy...

10.07.2012 | aktual.: 10.07.2012 16:08

10.07. Bruksela (PAP) - Podczas gdy euroland ogłosił przyspieszenie prac nad wspólnym nadzorem bankowym z udziałem EBC, Polska nie zmienia w tej sprawie stanowiska. Jesteśmy wstępnie za, ale pilnujemy interesów państw goszczących banki-córki - tłumaczył minister finansów Jacek Rostowski.

Jak powiedział dziennikarzom we wtorek w Brukseli Jacek Rostowski, taki wspólny europejski nadzór eurolandu "może być nawet pożądany" dla Polski i innych tzw. państw goszczących. Dodał, że państwa goszczące stanowią "przytłaczają większość" w UE (jest ich 21 na 27), a więc ich interesy muszą być brane pod uwagę w procesie tworzenia europejskiego nadzoru bankowego.

"Zawsze byliśmy za tym, aby uprawnienia nadzorów macierzystych były stopniowo przekazywane do nadzoru europejskiego. I organizacyjnie, i logistycznie jest na pewno lepiej, by nasz nadzór miał do czynienia tylko z jednym nadzorem zagranicznym" - wyjaśnił.

"A co więcej taki nadzór europejski nie będzie tak bliski nadzorowanym instytucjom macierzystym. Nie będzie do takiego stopnia narodowy. Z punktu widzenia państw goszczących taka ewolucja jest pożądana" - podkreślił.

Po spotkaniu eurogrupy komisarz ds. walutowych Olli Rehn ogłosił w nocy z poniedziałku na wtorek, że Komisja Europejską już "w pierwszych dniach września" przedstawi propozycję legislacyjną "jednego mechanizmu nadzorującego" banki eurolandu z udziałem Europejskiego Banku Centralnego. To odpowiedź na decyzję przywódców eurolandu na marginesie szczytu UE 28-29 czerwca. We wtorek temat był omówiony w gronie 27 ministrów finansów na posiedzeniu Ecofinu.

Polskie stanowisko w tej sprawie się nie zmieniło - zapewnił Rostowski. Podkreślił, że cała propozycja służy ratowaniu unii monetarnej, co jest korzystne dla wszystkich państw UE. "Dla Polski i innych państw będących poza strefą euro rozpad strefy euro byłby katastrofą gospodarczą i także polityczną" - powiedział.

Ostateczne stanowisko Polska określi jednak dopiero, kiedy będą znane szczegóły propozycji. "Wszytko będzie zależało od tego, jak to będzie wszystko zorganizowane w sytuacji, w której istniejący nadzór bankowy będzie musiał dzielić się uprawnieniami z EBC. Tu będziemy musieli bardzo dokładnie śledzić ewolucję" - powiedział. Przypomniał, że do przyjęcia propozycji KE potrzebna będzie jednomyślna zgoda wszystkich 27 państw, a nie tylko eurolandu. (PAP)

icz/ cyk/ ro/ asa/

Źródło artykułu:PAP
finanseemupowtórzenie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)