- Polska jest nazywana zagłębiem Europy w produkcji części motoryzacyjnych. Wartość produkcji to 80 mld złotych rocznie i dynamika wzrostu od wielu lat na poziomie 10 procent co roku, wiele miejsc pracy. Rozmowy dotyczące emisji CO2 są niezwykle istotne. Po pierwsze nie mamy alternatywy, jeśli chodzi o samochody dostawcze - to są i będą diesele. Naszym zdaniem trzeba szukać innych, lepszych rozwiązań dieslowskich czy hybrydowych. I takie rozwiązania są już dzisiaj, projekty silników nowej generacji, które emitują 12 razy mniej tlenków azotu, niż obecne normy przewidują i jeśli chodzi o emisję dwutlenku węgla, to również kilkakrotnie mniej niż samochody benzynowe. To nasz główny zarzut do projektu KE, że promuje się jedną technologię - mówił w programie mówił w programie "Money. To się liczy" Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
