Polska dołączyła do krajów stosujących automatyczną klasyfikację tusz wołowych, co pozwala na precyzyjną ocenę jakości mięsa. Jak pisze Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych metoda ta eliminuje subiektywizm, który mógł występować przy wizualnej ocenie przez rzeczoznawców. Nowa technologia umożliwia bardziej obiektywną ocenę otłuszczenia i umięśnienia tusz.
Automatyczna klasyfikacja tusz wołowych w Polsce została zatwierdzona przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi po przeprowadzeniu testów przez Głównego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Testy wykazały, że metoda spełnia wymagania dokładności określania klasy. Decyzja o jej wprowadzeniu uprawomocniła się 13 stycznia 2025 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uszczelnienie 800+. Wiceministra: "Uczciwe będzie sprawdzenie"
Korzyści z nowej metody
Nowa metoda klasyfikacji tusz wołowych przynosi korzyści przedsiębiorcom, eliminując konflikty między dostawcami a ubojniami. Dzięki zastosowaniu urządzenia wizyjnego EstiBeef 6, ocena jakości tusz jest bardziej obiektywna, co zwiększa zaufanie dostawców do procesu klasyfikacji. Polska dołącza do krajów takich jak Irlandia, Hiszpania, Niemcy, Włochy i Belgia, które już stosują tę technologię.
Jak wyjaśnia IJHARS przepisy Unii Europejskiej określają obowiązek klasyfikowania w systemie EUROP tusz wołowych z bydła w wieku 8 miesięcy i więcej. Obowiązek stosowania klasyfikacji tusz wołowych w Polsce dotyczy wszystkich rzeźni, które w ostatnim roku ubiły powyżej 3.900 szt. bydła (tj. powyżej 75 szt. tygodniowo średnio w roku).
Klasyfikacja opiera się na ocenie otłuszczenia i umięśnienia tusz i przeprowadzana jest na końcu linii ubojowej. System klasyfikacji EUROP obejmuje: prezentację, ustalenie masy i klasy oraz sposób znakowania tuszy.