Trwa ładowanie...
d2j9o24
stopy
20-07-2010 10:00

Polska znajduje się we wczesnej fazie ożywienia - Belka (aktl.)

...

d2j9o24
d2j9o24

dochodzą kolejne cytaty #

20.07. Warszawa (PAP) - Obecna sytuacja w gospodarce wskazuje, że jesteśmy we wczesnej fazie ożywienia - powiedział w TVN CNBC szef NBP Marek Belka. Uważa, że ryzyko występienia drugiego dna kryzysu dotyczy bardziej światowej gospodarki niż polskiej, która jest na dobrej drodze do osiągania coraz lepszych wyników.

"Dane o produkcji z dwóch ostatnich miesięcy są bardzo pocieszające. (...)Wydaje się, że on jest stymulowany popytem zewnętrznym, a to nie jest inflacjotwórcze" - powiedział.

"Ja osobiście zwracam uwagę na dane o zatrudnieniu i płacach. (...) Ostatnie dane wskazują, że mamy do czynienia z bardzo powolnym wzrostem tempa płac, a szybszym zatrudnienia. To jest dobre. Trzeba zbadać trwałość tego zjawiska, a jeśli okaże się, że tak, to znaczy, że mamy stabilne ożywienie. W sumie mamy do czynienia z wczesną fazą ożywienia - dodał.

RYZYKO DRUGIEGO DNA RACZEJ DOTYCZY GOSPODARKI ŚWIATOWEJ

d2j9o24

Belka uważa, że ryzyko wystąpienia drugiego dna kryzysu dotyczy bardziej gospodarki światowej niż polskiej.

"Rzeczywiście to jest bardziej ryzyko dotyczące europejskiej, szerzej globalnej, niż polskiej. Nie można wykluczyć ryzyka drugiego dna, ale to nie jest na pewno scenariusz najbardziej prawdopodobny" - powiedział.

Jego zdaniem obawy dotyczą głównie tego czy wyhamowanie gospodarek będzie miało charakter długotrwały

"W Europie następuje dywergencja, to znaczy część gospodarek przyspiesza, a część wpada w stagnację. Boimy się raczej trwałego obniżenia tempa wzrostu w gospodarce w Europie, tego, że kryzys podważył potencjał wzrostowy tej gospodarki i to może mieć negatywne przełożenie na polską gospodarkę, choć ostatnie dane są bardzo optymistyczne" - powiedział.

d2j9o24

Zdaniem Belki Polska ma dobre perspektywy wzrostu.

"W tym roku konsensus (wzrostu PKB - PAP) wynosi mniej więcej około 3-3,2 proc. Nie ma powodu, żebym występował z ekstrawaganckimi przepowiedniami. Natomiast przyszłoroczne tempo wzrostu gospodarczego ocenia się na dosyć skromnym w takiej sytuacji poziomie 3,5 proc., niektórzy wspominają o 4 proc., co byłoby sukcesem na tle międzynarodowym, ale jak spojrzymy kilka lat wstecz, to nie jest to nic imponującego. Podsumowując nie spodziewamy się, właśnie dlatego, że międzynarodowa sytuacja jest niepewna, by polska gospodarka wpadła w jakieś szaleństwo w najbliższym czasie" - podkreślił.

Belka podkreślił, że założenie poczynione przez rząd, że polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie 3,5 proc. PKB nie jest zbyt optymistyczne, a wręcz ostrożnościowe.

d2j9o24

"Nie uważam, że jest to bardzo optymistyczne założenie (...) W polskiej gospodarce istnieje sporo wewnętrznego dynamizmu (...)Jeżeli nie będzie drugiego dna, to gospodarka będzie się rozwijać szybciej. Gdybym był ministrem finansów też prawdopodobnie na przyszły rok zakładałbym wzrost około 3,5 proc., na wszelki wypadek" - ocenił Belka

Belka dodał, że jest przeciwny publikacji ścieżki stóp procentowych.

"W czasach, w jakich jesteśmy to za duże ryzyko" - powiedział. (PAP)

map/ kba/ ana/

d2j9o24
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2j9o24