Polski rolnik zachwycony sezonem. "Mówiłem: 22 zł, płacili 2 razy tyle"

Nie wszyscy plantatorzy narzekają na tegoroczne zbiory i popyt na owoce. - Ja mówiłem "22 zł", oni płacili za dwukilogramową łubiankę dwa razy tyle - wyznał "Faktowi" pan Mariusz Balcerzak, rolnik z województwa kujawsko-pomorskiego. Mężczyzna mówi, że klienci przyjeżdżali po jego truskawki nawet z 300 kilometrów.

Sprzedawca truskawek: To historyczny sezon. "Przyjeżdżali z 300 km"
Sprzedawca truskawek: To historyczny sezon. "Przyjeżdżali z 300 km"
Źródło zdjęć: © Pixabay
oprac. AS

27.06.2024 | aktual.: 27.06.2024 13:53

Pan Mariusz stwierdził w rozmowie z dziennikiem, że tegoroczny sezon był "dziwny". Jego początek był bardzo słaby, ale później klienci zaczęli dobijać się do plantatora drzwiami i oknami. Dlaczego? Mężczyzna tłumaczy, że w innych częściach kraju ze względu na przymrozki i grad truskawka stała się towarem deficytowym. Rozpętało się szaleństwo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Gdybym miał jeszcze kilka tirów pełnych truskawek, też wszystko by w mig poszło - zauważył rolnik w rozmowie z "Faktem".

Ceny truskawek w 2024 r.

Truskawki pojawiły się w tym roku wcześniej i wcześniej też znikną. Na rynkach hurtowych sprzedawcy jeszcze handlują tymi owocami, jednak ceny są bardzo rozstrzelone. W Broniszach ceny truskawek wahają się obecnie od 9 do 20 zł/kg. Średnia cena to 12 zł/kg. Natomiast na rynku hurtowym Zajazdowa w Łodzi łubianka truskawek kosztuje 30-35 zł. To oznacza, że kilogram tych owoców jest sprzedawany za 15-,17,50 zł.

Eksperci wskazują jednak, że sezon na te owoce skończy się w tym roku wcześniej niż zazwyczaj.

- Są dwutygodniowe różnice w dojrzewaniu truskawek i innych owoców w całej Polsce. W lokalnym zagłębiu truskawek na Kaszubach mamy opóźnienie względem np. owoców z centrum i na południu. Na Mazowszu sezon pewnie skończy się wcześniej niż na północy - prognozował w rozmowie z WP Finanse Maciej Kmera, ekspert rynku hurtowego w Broniszach pod Warszawą.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)