Pomagają dzieciom w Ukrainie. "Tam szkoły nie działają"
– Pomoc osobom, które zostały w Ukrainie, jest skomplikowana od samego początku. Natomiast w międzyczasie, ponieważ konflikt trwa i eskaluje, zwiększyła się liczba organizacji, ludzi i dostaw. Zakres pomocy tam na miejscu każdego dnia rośnie. My zaczynaliśmy od 140 osób, które były tam na stałe od 8 lat. W tej chwili to jest już ogromna liczba pracowników, którzy dystrybuują pomoc, którzy organizują mobilne zespoły zajmujące się ochroną dzieci, wsparciem psychologicznym i organizowaniem edukacji, bo pamiętajmy, że tam system nie działa, szkoły są zamknięte – powiedziała w programie "Money. To się Liczy" Renata Bem, z–ca dyrektora generalnego UNICEF Polska.