Popołudniowa faza sesji należała już do byków
Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj aż 19 punktów poniżej wtorkowej ceny odniesienia. Bezpośrednim czynnikiem, który zadecydował o tak niskim otwarciu okazał się przebieg wtorkowej sesji za oceanem. Byki nie zdołały bowiem utrzymać wysokich poziomów cenowych zdobytych na samym początku notowań i ostatecznie sesja ułożyła się po myśli sprzedających.
08.07.2010 08:13
Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj aż 19 punktów poniżej wtorkowej ceny odniesienia. Bezpośrednim czynnikiem, który zadecydował o tak niskim otwarciu okazał się przebieg wtorkowej sesji za oceanem. Byki nie zdołały bowiem utrzymać wysokich poziomów cenowych zdobytych na samym początku notowań i ostatecznie sesja ułożyła się po myśli sprzedających.
Przedpołudniowa faza środowych notowań na warszawskim rynku terminowym również przebiegła pod dyktando sprzedających. Tym samym wtorkowe przełamanie strefy cenowej Fibonacciego: 2312 – 2318 pkt nie doprowadziło ostatecznie do konfrontacji w rejonie 2350 – 2354 pkt. Na dodatek zakres: 2312 – 2318 pkt ugiął się pod naporem podaży, co w konsekwencji zdynamizowało falę przeceny.
Warto jednak nadmienić (wspominałem o tym w swoich wcześniejszych opracowaniach), że obecne ruchy falowe cechują się mniejszą wiarygodnością, gdyż od pewnego czasu aktywność inwestorów pozostawia wiele do życzenia. W tym kontekście należy zatem wyeksponować fakt, że impet fali spadkowej wyczerpał się już w rejonie strefy Fibonacciego: 2297 – 2300 pkt, po czym do akcji wkroczyli kupujący. Zaowocowało to ruchem kontrującym, który ponownie „zaprowadził” kontrakty w okolice rejonu: 2312 – 2318 pkt. Ostatecznie zamknięcie wrześniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2337 pkt, gdyż końcowa faza notowań przebiegła już pod znakiem dynamicznego odreagowania wzrostowego.
Niewątpliwie mieliśmy wczoraj do czynienia z bardzo interesującym przebiegiem sesji, gdzie dało się jednak odczuć pewną chaotyczność ruchów cenowych. Początek notowań należał bowiem do niedźwiedzi i w tym kontekście nie uzyskaliśmy potwierdzenia związanego z wtorkowym wybiciem. Co więcej, cały ruch zainicjowany dzień wcześniej został błyskawicznie zanegowany. Strona popytowa bardzo szybko otrząsnęła się jednak z tej traumy i w dość sprawny sposób wyprowadziła skuteczny kontratak. Mamy zatem obecnie do czynienia ze sporym chaosem, wynikającym po części z niewielkiej aktywności inwestorów. Dzisiejsza sesja rozpocznie się jednak od silnego uderzenia popytu będącego pokłosiem spektakularnych wzrostów za oceanem. Tym samym już w porannej fazie handlu dojdzie zapewne do przełamania strefy oporu Fibonacciego: 2350 – 2354 pkt. Otwartym pytaniem pozostaje jednak dość istotna kwestia, czy wysokie otwarcie nie zachęci przypadkiem obozu podażowego do zainicjowania ruchu kontrującego? Z takim przebiegiem zdarzeń należy
się liczyć, gdyż ostatnie działania podejmowane przez popyt pozbawione są jednak tej przysłowiowej charyzmy. Tak czy inaczej przełamanie znanej nam już zapory podażowej: 2350 – 2354 pkt należałoby już uznać za stosunkowo istotny sygnał transakcyjny, potwierdzający jednak przewagę techniczną byków.
W tym kontekście zwróciłbym również uwagę na kolejny zakres cenowy: 2380 – 2385 pkt, który charakteryzuje się według mnie jeszcze większą wiarygodnością. Tak się bowiem złożyło, że przebiega tutaj także niezwykle „wartościowa” median lline (dokładnie rzecz ujmują wskazana linia plasuje się kilka punktów poniżej poziomu 2380 pkt). Mamy zatem do czynienie ze stosunkowo interesującą barierą podażową, gdzie bezsprzecznie należy oczekiwać zdecydowanie większej presji ze strony niedźwiedzi. Wydaje się, że nie byłoby błędem, gdyby z otwarciem długich pozycji poczekać właśnie do momentu zanegowanie w/w przedziału cenowego. Trzeba jednak przyznać, że wybicie się kontraktów ponad: 2350 – 2354 pkt również wygeneruje stosunkowo silny sygnał techniczny, choć musimy liczyć się z tym, że strona popytowa może mieć jednak następnie problemy z utrzymaniem tak wysokich pułapów cenowych.
Podsumowując należy stwierdzić, że rynek zbliży się dzisiaj (bądź nawet przetestuje) do ważnego zakresu oporu (mam tutaj przede wszystkim na myśli strefę: 2380 – 2385 pkt) i z pewnością warto będzie uważnie obserwować poczynania inwestorów w tym newralgicznym rejonie cenowym. Barierom popytowym, wytyczającym pułapy cenowe dla zleceń zabezpieczających poświęcę nieco więcej uwagi w swoich opracowaniach online.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |