Popyt nie jest zbyt mocny

We wczorajszym komentarzu popołudniowym wspominałem o wewnętrznych problemach niemieckiej kanclerz Angeli Merkel – zaczyna ona tracić poparcie we własnej koalicji CDU/CSU, a badania opinii społecznej pokazują, iż Niemcy nie postawiliby na nią w wyborach, jakie są zaplanowane na 2013 r.

Popyt nie jest zbyt mocny
Źródło zdjęć: © DM BOS

23.08.2011 16:51

Dzisiaj minister pracy Ursula von der Leyen w wywiadzie dla publicznej telewizji ARD przyznała, iż prawo do żądania dodatkowych zabezpieczeń w przypadku udzielania pomocy finansowej innym krajom Eurolandu powinno być honorowane i być może stanie się standardem przy kolejnych „bailoutach”. Rzecznik niemieckiego rządu natychmiast przyznał, iż stanowisko minister jest jej prywatną opinią. Można powiedzieć, że niby nic się nie stało, gdyby nie fakt, że Ursula von der Leyen jest zastępcą szefa CDU i była kiedyś wymieniana, jako jedna z kandydatek do zastąpienia Angeli Merkel w fotelu kanclerza. To pokazuje, że wewnętrzny opór wokół polityki prowadzonej przez Merkel narasta i wrześniowe głosowanie w Bundestagu nad implementacją ustaleń ze euro-szczytu z 21 lipca (w tym poszerzenia zakresu uprawnień wehikułu EFSF) może być dość burzliwe. Warto będzie do tego wracać w najbliższych tygodniach.

Poza tym wtorkowy handel był relatywnie spokojny, chociaż odczyt niemieckiego indeksu ZEW niemile zaskoczył. Jego wartość spadła w sierpniu do kryzysowego poziomu -37,6 pkt. wobec oczekiwanych -25 pkt. Rynki finansowe to jednak zignorowały, co w pewnym sensie można wiązać ze wcześniejszą pozytywną reakcją na odczyty indeksów PMI. Część inwestorów chce też zaczekać do jutrzejszej publikacji indeksu IFO, który jest ważniejszy, gdyż bada nastawienie niemieckich przedsiębiorców. Jeżeli będzie on słabszy od spodziewanych 111,1 pkt. w sierpniu, to euro może na tym stracić. I wydaje się, że inwestorzy zaczynają się delikatnie obawiać jutrzejszych odczytów, gdyż po południu nastroje zaczęły się pogarszać. Kurs EUR/USD po wzroście w okolice 1,45 wrócił do 1,44, również w kraju złoty osłabł po wcześniejszym umocnieniu w okolice 4,1350 zł za euro, 3,62 zł za franka i 2,8550 zł za dolara. O godz.16:00 inwestorów rozczarowały też opublikowane słabsze dane o sprzedaży nowych domów w USA. Zwłaszcza, że w lipcu zeszliśmy
poniżej bariery 300 tys. (oczek. 310 tys.). Jutro kluczowe będą poza indeksem IFO z Niemiec, dane o zamówieniach w europejskim przemyśle, a także kluczowa dynamika zamówień na dobra trwałego użytku w USA. Ważne dane poda też nasz Główny Urząd Statystyczny – sprzedaż detaliczna i bezrobocie w lipcu (godz. 10:00). Widać, że piątkowe wystąpienie szefa FED nabiera coraz większego znaczenia…

EUR/USD: Strefa 1,4475-1,4500 została dzisiaj przetestowana. Niemniej szybki powrót w okolice 1,44 stawia pod znakiem zapytania ewentualność testowania okolic 1,4536-77. Wydaje się, że w przypadku lepszych danych makro, jakie pojawiłyby się jutro (wątpliwe) rynek, co najwyżej może ponownie przetestować dzisiejsze okolice 1,45. Rośnie prawdopodobieństwo negatywnego scenariusza, tj. spadku poniżej 1,43 i testu okolic 1,4260 w dniu jutrzejszym. Oczywiście po drodze kluczowa będzie bariera 1,4350, która może dzisiaj wieczorem być testowana.

Sporządził: Marek Rogalski – analityk DM BOŚ (BOSSA FX)

_ Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl. _

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)