Popyt oddaje inicjatywę?
Wczorajsza sesja przyniosła dalsze osłabienie notowań kontraktów. FW20H11 wystartowały z poziomu 2 762 pkt, ustanawiając niewielką lukę spadkową (6 pkt). Nastroje uległy nieznacznej poprawie w trakcie pierwszych dwóch godzin handlu na rynku kasowym.
21.01.2011 08:17
W tym czasie kurs kontraktów terminowych domknął poranną lukę i to właściwie kończyło pozytywną część sesji. Kolejne godziny mijały pod znakiem dominacji podaży. Notowania FW20H11 testując poranne minima zatrzymały się na 2 751 pkt około godziny 13. Przez kolejne 3 godziny sytuacja na rynku stabilizowała się, a kurs oscylował w przedziale 2 751 – 2 771 pkt.
W tym czasie opublikowano lepsze dane o wnioskach dla bezrobotnych w USA (404 tys. wobec oczekiwań 422 tys.) oraz lepsze dane dotyczące sprzedaży domów na rynku wtórnym (5,28 mln wobec 4,88 mln konsensusu). Jednak ostatnie 90 minut handlu ponownie należało do sprzedających, a FW20H11 ustanowiły nowe minima przed godz. 17 na 2 737 pkt. Na końcowym fixingu kurs przyjął wartość 2 744 pkt (-0,87 %), a dzienny wolumen obrotu wyniósł 63,9 tys. sztuk.
W zasadzie trudno zrozumieć zachowanie rynku w trakcie ostatnich trzech sesji. Po pierwsze w dniu poprzedzającym ogłoszenie przez RPP decyzji w sprawie stóp procentowych notowania dynamicznie wzrastały na wysokich obrotach, mimo że rynek oczekiwań podwyżki stóp procentowych. Na kolejnej sesji (w dniu rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych) kursy FW20H11 równie spektakularnie spadały przy równie wysokich obrotach. Wczorajsza sesja ponownie wiązała się z przeceną na porównywalnie wysokich obrotach.
Można rozpatrywać zachowanie graczy w trakcie ostatnich trzech sesji w kategoriach zbiorowej paniki (przypadkowości), a to oznacza, że dopiero ustabilizowanie nastrojów może być podstawą do dalszego prognozowania rynku. Jednak niewykorzystane sytuacje lubią się mścić: strona kupująca miała niepowtarzalną sytuację techniczną do ustanowienia nowych maksimów, a tak dynamiczne cofnięcie kursów może mocno podminować nastroje w obozie byków.
Jeśli dojdzie do cofnięcia się kursów poniżej poziomu 2 650 pkt, to dwuletnia linia trendu wzrostowego zostanie przełamana. Potwierdzi się także formacja podwójnego szczytu, a wtedy inwestorzy mogą zobaczyć okolice poziomu 2 430 pkt. Obecnie jednak taki czarny scenariusz nie ma wystarczających podstaw do realizacji, a dopóki ADX utrzymuje niskie wartości, zachowanie rynku takie jak ostatnio może się powtarzać.
BM banku BPH