Popyt stale w przewadze
Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych przyniosły czwartą z rzędu sesję zwyżek indeksu WIG20. Dziś emocji było czytelnie mniej niż w poniedziałek czy piątek. W istocie handel przebiegał w dość sennej atmosferze i właściwie w żadnym punkcie dnia rynek nie postawił przed graczami trudnego lub zaskakującego zadania. Już o poranku ceny akcji na warszawskim parkiecie spadły na fali przeceny, której siłą napędową była głównie solidarna z innymi rynkami reakcja na słabszą od oczekiwań końcówkę w USA.
08.08.2012 18:53
W kolejnych godzinach niemal całość notowań wypełniła konsolidacja, której centralnym punktem był poziom otwarcia sesji. W efekcie przez siedem godzin indeks WIG20 nie potrafił oddalić się na znaczącą odległość od poziomu 2257 pkt. Dopiero w finałowej godzinie kupującym udało się podnieść ceny akcji na tyle, by WIG20 zdołał zakryć skromną w sumie lukę z poranka. Jednak i w finałowym ruchu na północ więcej było powielenie zachowania giełd otoczenia niż siły strony popytowej.
Dzięki zwyżce cen akcji w USA, która około 18:00 pozwoliła podnieść indeks S&P500 o około 0,07 procent, WIG20 zdołał zakończyć dzień skromną zwyżką o 0,12 procent. Proste porównanie z równie skromną zmianą niemieckiego DAX-a, który stracił 0,03 procent, pokazuje, iż dzisiaj giełdy i indeksy poruszały się w sposób senny a zmiany średnich ograniczyły się do powielenia ruchów na innych rynkach. Skorelowanie nastrojów i niski obrót pozwalają na tezę, iż środa była dniem odpoczynku po zwyżkach, jakie pojawiły się na GPW w trakcie poprzednich sesji.
Dlatego na środowy wzrost warto i należy spojrzeć jak na kontynuację trendu bocznego, który pojawił się już w dniu wczorajszym. W prostym scenariuszu drugi dzień uspokojenia jest niczym więcej niż klasycznym zachowaniem giełd, które po dynamicznym ruchu szukają konsolidacji. W klasycznym odczytaniu rynek znalazł się w środkowej części schematu ruch/konsolidacja/ruch, który zapowiada kontynuację zwyżek. W praktyce pozwala to oczekiwać testu psychologicznej bariery 2300 pkt., co będzie naturalną konsekwencją przesunięcia wykresu WIG20 ze strefy 2100-2200 pkt. na półkę 2200-2300 pkt.
Adam Stańczak