Portfel doktora, czyli na ile doktoranckie studia przekładają się na wyższe zarobki?
Jeszcze niedawno sytuacja była klarowna - wyższe wykształcenie oznaczało wyższe zarobki
*Jeszcze niedawno sytuacja była klarowna - wyższe wykształcenie oznaczało wyższe zarobki. Dziś dyplom uniwersytetu nie tylko nie gwarantuje już wysokiej pensji, ale nawet nie daje pewności zatrudnienia. *
Wobec wysokiego poziomu bezrobocia wśród osób po studiach, pojawia się pytanie czy warto zdobyć się na dodatkowy wysiłek i zdecydować na studia doktoranckie.
Wielu ekspertów zwraca uwagę, że dziś takie wyjście wybierają przede wszystkim osoby, które planują karierę naukową lub te, które mają spore ambicje, jednak nie mogą znaleźć satysfakcjonującej pracy. Ale nie tylko. Są sytuacje, w których dyplom doktora może zdecydowanie wpłynąć na przyszłe zarobki.
Jak przekonywała w rozmowie z Wirtualną Polską Emilia Kitlińska, konsultant w Advisory Group TEST Human Resources, doktorat w CV może być atutem: " W przypadku wyższych stanowisk menadżerskich, wąskiej grupy specjalistów/doradców oraz stanowisk z branży medycznej czy prawniczej doktorat może być atutem. Warto pamiętać jednak, że aplikując do pierwszej pracy rzadko kiedy będziemy mieli okazję w pełni wykorzystać naszą wiedzę i umiejętności. Doktorat jest inwestycją – może opłacić się w perspektywie kilku lat, gdy połączymy go z praktyką biznesową i staniemy się ekspertem w danej dziedzinie."
Jak doktorat wpływa na zarobki pracowników sprawdziła firma Sedlak & Sedlak, w ramach Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń w 2012 roku. Z analizy OBW wynika, że zdobycie tego tytułu, w niektórych branżach opłaca się bardziej niż w innych. Najniższe zarobki mają doktoranci w szkolnictwie. Mediana ich wynagrodzeń to 3 500 zł. W porównaniu do dochodów pracowników tej samej branży, którzy nie zrobili doktoratu, zarabiają tylko o 530 zł więcej.
Średnio 4 900 zł pensji dostają doktorzy pracujący w sektorze publicznym oraz mediach, wydawnictwach, reklamach i PR. O ile jednak pracownicy świata mediów zyskali dzięki wyższemu wykształceniu jedynie 700 zł, o tyle pracownicy sektora publicznego z niższymi kwalifikacjami zarabiają średnio 3 000 zł, a więc o blisko 2 000 zł mniej niż ich koledzy z tytułem doktora.
Stopień naukowy przekłada się na wyższe zarobki także w służbie zdrowia. Pracownicy bez doktoratu zarabiają w tym sektorze średnio 3 000 zł, a po jego zdobyciu 5 375 zł.
Jak wynika z danych OBW 2012 tytuł doktora opłaca się też pracownikom branży usługowej i budowlanej. Osoby bez doktoratu zarabiają w nich odpowiednio 3 600 – 4 000 tys. zł, a doktorzy 5 500 – 5 700 zł miesięcznie.
Także w przemyśle dyplom się opłaca. Pensje w przemyśle lekkim z 4 300 zł wraz z lepszym wykształceniem wzrosły do 7 100. Jeszcze większą różnicę odnotowano w przemyśle ciężkim, gdzie zyski doktorów wynoszą 7 900 i są o 3 500 zł wyższe od poborów osób, które tego tytułu nie mają.
Również w branży IT i bankowości osoby z doktoratem zarabiają lepiej - odpowiednio 8 650 i 9 000 zł. W porównaniu do przedstawicieli tych branż, którzy nie zdecydowali się na dalszą naukę, mają dochody wyższe o 2 650 zł w IT i aż o 4 000 zł w bankowości.
Z danych OBW wynika jednak, że bardziej niż doktorat "opłaca się" dyplom MBI. Tu różnica w dochodach jest jeszcze wyraźniejsza. W przypadku najsłabiej opłacanych branż: usługowej oraz medialno-reklamowej, w których posiadacze MBI zarabiają średnio 10 tys. zł., różnica wynosi około 6 tys.
Z kolei w przemyśle lekkim różnica między dochodami posiadaczy dyplomu MBI a osobami, które go nie mają jest czterokrotna: z 4 200 zł do 17 000 zł. Przedstawiciele innych branż, którzy zdecydowali się na te trudne studia, zarabiają miesięcznie od 13 000 do 16 300 zł, zazwyczaj 2 - 3 razy więcej niż ich koledzy bez dyplomu.
Jak pokazują liczby, choć bezrobocie dotyka też osób z wysokimi kwalifikacjami, dodatkowe studia - zarówno doktoranckie, jak i MBI, bezpośrednio przekładają się na wyższe zarobki. Ważne by pamiętać, że dyplom ma dla pracodawcy znacznie tylko wtedy gdy jest dodatkiem do zawodowego doświadczenia.
GV,MA,WP.PL