Poświąteczna wyprzedaż

Pierwsza część środowej sesji na warszawskim parkiecie upłynęła pod hasłem silnych spadków. Indeks największych i najbardziej płynnych spółek GPW, czyli WIG20 rozpoczął dzisiejszy handel na „niewielkim”, 1,76 proc. minusie, ale w miarę upływu czasu przecena ta sukcesywnie się pogłębiała i o godz. 11:05 zniżkował on już o 5,56 proc. (1745,80 pkt), a wcześniej było to nawet -6,17 proc. (1734,60 pkt).

12.11.2008 | aktual.: 13.11.2008 08:01

W tym samym czasie indeks WIG tracił 4,39 proc., a mniejsza, ale jednak, obniżka cen towarzyszyła także średnim i małym spółkom - odpowiednio: -2,88 proc. i -1,68 proc. Inwestorzy operujący na GPW zareagowali znaczną wyprzedażą walorów spółek po pierwsze starając się „dobić” do przecenionych we wtorek globalnie spółek, kiedy to indeks MSCI World stracił na wartości 3,67 proc. (Europa minus 3,55 proc. - DJ Stoxx 600, a USA minus 2,20 proc. - S&P500), a po drugie nie mając zbyt dużego, a praktycznie rzecz biorąc żadnego wsparcia z Zachodu. O ile jeszcze dzisiejszy handel na Starym Kontynencie rozpoczął się udanie, m.in. dzięki pozytywnym doniesieniom ze spółek UniCredit i Electricite de France, podniesieniu przez Dresdner Kleinwort rekomendacji dla europejskich i brytyjskich spółek z niedoważaj do neutralnie, a także lekkiemu odbiciu na rynku towarowym, to ta dobra atmosfera bardzo szybko opadła. Jako się bowiem okazało skromny wzrost cen ropy i miedzi był tylko chwilowy, a w takich warunkach znowu dały znać
negatywnie o sobie spółki surowcowe. Paneuropejski indeks DJ Stoxx 600 po początkowym środowym wzroście o 1,68 proc., o godz. 11:05 nie tylko już nie zyskiwał, ale tracił 0,49 proc. W tym samym czasie kontrakty terminowe na amerykański S&P500 oscylowały w okolicy zera.

Na rynku towarowym we wtorek grudniowe ceny terminowe ropy i miedzi poszły w dół odpowiednio o 4,93 proc. (do 59,33 USD/bar.) i 5,94 proc. (do 1,6480 USD/funt). Choć w trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej inwestorzy próbowali je nieco podciągnąć, to operacja ta spaliła na panewce i podczas europejskiego handlu przewagę znowu zdobyły niedźwiedzie. O godz. 11:05 grudniowe kontrakty terminowe na ropę notowane na Nymexie szły w dół o 1,85 proc. do 58,23 USD/bar. (nieco wcześniej zostało ustalone 20 miesięczne minimum 57,70 USD/bar.), a analogiczne na miedź handlowane na Comexie zniżkowały o 1,33 proc. do 1,6260 USD/funt.

Na rynkach towarowych i akcyjnych tematem przewodnim cały czas pozostają obawy związane ze wzrostem gospodarczym i powiązanymi z nim słabymi prognozami wyników spółek. Wzrost PKB światowej ekonomii leci w dół na łeb na szyję, kryzys ogarnia kolejne sektory (w tej chwili tematem nr 1 pozostaje ten samochodowy i ryzyko możliwego upadku General Motors), w takich warunkach spółki stalowe i aluminiowe ograniczają produkcję, a Międzynarodowa Agencja Energii planuje na dziś obniżenie prognozy popytu na ropę. Krótko mówiąc dobrze więc nie jest. W środę na rynek dotarły kolejne słabe dane makro. O godz. 11:00 okazało się, że wrześniowa produkcja przemysłowa Eurolandu spadła o 2,4 proc. r/r wobec oczekiwanej 0,9 proc. zniżki.

Marek Nienałtowski
główny analityk rynków finansowych
Goldenegg - Niezależni Doradcy Finansowi

| Raport ten przygotowany został tylko i wyłącznie w celach informacyjnych, a jego treść jest jedynie wyrazem osobistych poglądów autora, nie stanowiąc tym samym żadnej „rekomendacji” do podejmowania jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych przez jego czytelnika. Zgodnie z powyższym zarówno Goldenegg – Niezależni Doradcy Finansowi Sp. z o.o., jak i autor raportu nie ponoszą odpowiedzialności za działania będące skutkiem lektury tego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)