Poszukiwany żywy manekin o wymiarach 100/88/104

Oferta skierowana jest do młodych mężczyzn (najlepiej studentów) o określonych wymiarach.

Poszukiwany żywy manekin o wymiarach 100/88/104

14.09.2011 | aktual.: 14.09.2011 11:57

Jedna ze znanych marek odzieżowych w Polsce poszukuje do pracy "modela technicznego". Wymagana jest dyspozycyjność od 8:00 do 16:00 na około 2-3 godziny dziennie. Oferta skierowana jest do młodych mężczyzn (najlepiej studentów) o wymiarach: 182 cm wzrostu, 100 cm obwodu klatki piersiowej, 88 cm obwodu w pasie i 104 cm obwodu w biodrach.

Zadaniem tej osoby będzie po prostu... przymierzanie nowych modeli odzieży. Prawda, że nic trudnego? Ile zarobi model? Stawka jest godzinowa, wynagrodzenie będzie uzależnione od przepracowanego czasu.

- Na stanowisko modela/modelki technicznej poszukujemy osób o ściśle określonych wymiarach. Jeśli szukamy modela/modelki w rozmiarze "M" są to środkowe wymiary tabeli rozmiarowej dla danego wymiaru, zawsze szczegółowo określone w ofercie pracy. W trakcie spotkania z kandydatem zwracamy również uwagę na sylwetkę osoby. Z tego względu poza osobą z działu personalnego kandydatów weryfikują pracownicy działu technologicznego. Wszystkie te kwestie są dla nas bardzo ważne, ponieważ zadaniem osoby z którą podejmujemy współpracę jest mierzenie pierwszych modeli w trakcie tworzenia nowej kolekcji. Dopiero po takich kilkukrotnych przymiarkach oraz komentarzach wysyłanych na bieżąco do producenta decydujemy się na zamówienie większej partii odzieży, która finalnie trafia do sklepów. Dlatego przed złożeniem zamówienia musimy dopilnować, aby wielkość ubrań nie obiegała od standardów oraz aby były one maksymalnie komfortowe dla naszych klientów – tłumaczy Magdalena Stefańska-Lotkowska, Młodszy specjalista ds. personalnych
w firmie LPP S.A. Korzystają dwie strony

Rekrutacja na "modela technicznego" nie jest tak spektakularna jak ta, przeprowadzona miesiąc temu w Wielkiej Brytanii dla miłośników podróżowania. Pauline B, która ją wygrała, rozpoczęła swoją dwumiesięczną podróż 15 sierpnia po 8 europejskich stolicach. Wyposażona w aparat i iPada2 miała za zadanie publikować statusy na Facebooku i Twitterze oraz oceniać warunki zakwaterowania. Spędziła noc przynajmniej w 40 różnych miejscach. W ogłoszeniu podawano, że osoba, która zostanie wytypowana zarobi 10 000 euro. Jednak sama Pauline dostała 1000 euro za miesiąc podróżowania, natomiast reszta została przeznaczona na pokrycie kosztów wycieczki.

Czy pod takimi rekrutacjami jak na "Ambasadora Fabryki Przyjemności" czy podróżniczkę po europejskich stolicach kryje się drugie dno? Owszem, firmy coraz częściej w ten sposób reklamują swoją markę. Jest to tani i lukratywny sposób na zwrócenie uwagi konsumentów. Firma w ten sposób umacnia także swój wizerunek jako fajny i nowoczesny pracodawca. To co łączy tego typu ogłoszenia, to przyjemność czerpana z pracy. Dlatego na takim układzie korzysta nie tylko firma, ale także osoba zatrudniona.

Nietypowe ogłoszenia w modzie?

Czy coraz większa ilość zabawnych, dziwnych i niezrozumiałych ogłoszeń świadczy o nowej modzie na rynku pracy? Daleko im do sformalizowanych anonsów, napisanych oficjalnym językiem. W ten sposób pracodawca dokonuje wstępnej selekcji pracowników. Takie ogłoszenie przeczyta i zrozumie osoba, najlepiej wpisująca się w profil kandydata.

- Nietypowe, wyróżniające się ogłoszenia o pracę mają z reguły trzy cele. Po pierwsze: zainteresowanie, przykucie uwagi, wyróżnienie spośród setek innych ofert pracy i tym samym zachętę do aplikowania właśnie do danej firmy. Po drugie: zbudowanie wizerunku organizacji nowoczesnej, łamiącej standardy, w której pracują osoby kreatywne, nie myślące schematycznie i szukającej osób o podobnym potencjale i po trzecie, przede wszystkim, trafienie do odpowiedniej grupy targetowej, czyli tych kandydatów, którzy dzięki swoim umiejętnościom i wiedzy rozumieją o jaki wakat chodzi - komentuje Edyta Krzyżanowska, z firmy Partner Biznesowy HR.

AS
/Michalina Domoń

zatrudnienieogłoszenia o pracęrekrutacja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)