PPK odporne na inflację? "Uczestnik ma na koncie od 96 proc. do 115 proc. więcej niż sam wpłacił"

- Konstrukcja Pracowniczych Planów Kapitałowych skutecznie zapobiega utracie wartości oszczędności - zapewnił wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju Bartosz Marczuk. Wyjaśnił, że jest to efekt dopłat od pracodawcy i państwa.

oszczędności, inflacja, PPKWiceprezes PFR podkreślił też, że PPK są z definicji produktem długoterminowym i na zawirowania na rynkach trzeba patrzeć ze spokojem, oceniając skuteczność inwestowania środków w długim okresie
Źródło zdjęć: © money.pl | Rafał Parczewski
oprac.  KKG

Według wiceprezesa PFR oszczędności zgromadzone na kontach w PPK są dobrze chronione nawet przy spadkach na rynkach papierów wartościowych i wysokiej inflacji.

- Dzięki wpłatom pracodawców i dopłatom od państwa, uczestnik PPK ma na swoim koncie od 96 proc. do 115 proc. więcej niż sam wpłacił - powiedział Marczuk.

Wiceprezes PFR podkreślił też, że PPK są z definicji produktem długoterminowym i na zawirowania na rynkach trzeba patrzeć ze spokojem, oceniając skuteczność inwestowania środków w długim okresie.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Pracownicze Plany Kapitałowe. "Sukcesu nie ma"

Marczuk zaznaczył, że w PPK mamy do czynienia z funduszami zdefiniowanej daty.

- Dzięki temu w portfelu osób zbliżających się do emerytury zwiększa się liczba tzw. instrumentów bezpiecznych, mniej reagujących na zawirowana na rynku akcji - wyjaśnił. Dodał, że "są to bezpieczne aktywa, które, co do zasady, powinny zachować realną wartość".

Pytany, czy instytucje zarządzające PPK inwestowały na rynku rosyjskim, powiedział, że fundusze zarządzające PPK mają lokować w zagraniczne środki do 20 proc. swoich aktywów i - jak zapewnił - "są to bezpieczne inwestycje najczęściej w europejskie czy amerykańskie papiery".

Marczuk powiedział też, że liczba uczestników PPK stale się zwiększa, a w aktywach jest już 8 mld zł. - Mamy już blisko 50-proc. partycypację w największych firmach (zatrudniających powyżej 250 osób), czyli tych, które wchodziły do systemu jako pierwsze - wskazał.

Tracisz pracę, wpłaty się kończą. Ale nie przepadają

Wiceprezes PFR przypomniał, że w 2019 roku partycypacja w tych firmach wynosiła 41 proc. - To świadczy o tym, że im dłużej działa program, tym więcej osób się do niego przekonuje - podkreślił.

Z jego wyliczeń wynika, że liczba oszczędzających w PPK w największych firmach w ciągu dwóch lat zwiększyła się o 200 tys. osób. Natomiast - jak dodał - ogólna liczba uczestników PPK od czerwca 2021 r., czyli od zakończenia wdrażania systemu wzrosła o ok. 100 tys. osób.

Marczuk przypomniał, że w przypadku utraty pracy, wpłaty do PPK są automatycznie zawieszane. Dodał też, że środki z PPK można w każdej chwili wypłacić, przy czym w takiej sytuacji (jeżeli nie osiągnęło się wieku emerytalnego) traci się dopłaty od państwa, czyli opłatę powitalna i dopłaty roczne.

Zaznaczył jednak, że wpłaty od pracodawcy nie przepadają - 70 proc. wpłaty od pracodawcy trafia na konto bankowe oszczędzającego, a 30 proc. na konto w ZUS - powiedział.

Wskazał, że wniosek o zwrot środków można złożyć elektronicznie do instytucji zarządzające PPK, ale oszczędności w PPK powinno się traktować jako długoterminowe przedsięwzięcie.

Jak wynika z danych PFR na 28 lutego br., wartość aktywów PPK to ok. 8 mld zł, aktywnych jest rachunków 2,55 mln, a możliwości oszczędzania w PPK skorzystało 2,32 mln osób. Wskazano, że wśród oszczędzających 2,22 mln to Polacy, reszta to m.in. Ukraińcy (54 tys.), Białorusini (6,5 tys.) i Rosjanie (1,6 tys.). Wartość aktywów netto w porównaniu do poprzedniego miesiąca zmniejszyła się o 170,88 mln zł.

Dopłata w wysokości 20 zł miesięcznie co daje 240 zł rocznie

Pracownicze Plany Kapitałowe to dobrowolny i powszechny system długoterminowego oszczędzania. Do programu może przystąpić każdy zatrudniony, który podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym. Oszczędności tworzone są wspólnie przez pracowników, pracodawców oraz państwo.

Tzw. podstawowe wpłaty do PPK, finansowane przez pracowników i pracodawców, wynoszą: 2 proc. wynagrodzenia brutto, które zapłaci pracownik (przy czym osoby zarabiające mniej niż 120 proc. minimalnego wynagrodzenia mogą wnioskować o obniżenie składki do 0,5 proc.); 1,5 proc. wynagrodzenia brutto pracownika, które ma wpłacać pracodawca.

Dopłata z Funduszu Pracy wynosi 20 zł miesięcznie, co w skali roku daje 240 zł. Dodatkowo w pierwszym roku pracownicy otrzymują także tzw. wpłatę powitalną w wysokości 250 zł.

Wybrane dla Ciebie

Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"