PR‑owcy kradną pomysły i kłamią?
Rada Etyki Public Relations stworzyła listę siedmiu grzechów polskich speców od promocji wizerunku.
Rada Etyki Public Relations stworzyła listę siedmiu grzechów polskich speców od promocji wizerunku.
Grzech pierwszy: Ukrywanie tożsamości i intencji nadawcy.
Ma to na celu świadome wprowadzanie w błąd odbiorców. "Pozytywne opinie o programie PR wypowiadane przez osoby, instytucje i organizacje sponsorowane bądź finansowane przez nadawców tego programu PR są akceptowalne, o ile zostaną ujawnione ich powiązania materialne lub organizacyjne" - podała Rada Etyki Public Relations.
Grzech drugi: Korupcja
Jednym z elementów korupcyjnych jest nagradzanie dziennikarzy za publikacje związane z popularyzowanym przez PR-owców komunikatem. Zdaniem REPR ogranicza to wolność wypowiedzi.
Grzech trzeci: Gwarantowanie publikacji w mediach przez PR-owców.
"Niedozwolone i nielegalne są wszelkie próby używania PR-owców przez klientów do przekupywania dziennikarzy, aby zapewnić publikację na dany temat" - stwierdziła rada, proponując, by takich klientów ujawniać i bojkotować.
Grzech czwarty: Kłamstwo i manipulacja.
"Kłamstwo jest jednym z najcięższych grzechów PR" - przyznaje REPR. Pr-owcy często świadomie przekazują mediom nieprawdziwe fakty w imię interesu klienta.
Grzech piąty: Kradzież pomysłów
Problemem wielu PR-owców jest brak pomysłów i kreatywności. Często kopiują czyjeś pomysły organizując przetarg. W ten sposób firma zbiera oferty od innych i przedstawia je jako własne.
Grzech szósty: Łączenie pracy PR-owca i dziennikarza
"Dziennikarz przyjmujący na siebie obowiązki PR-owca popada w wyraźny konflikt z istotą swego zawodu. Jako dziennikarz ma obowiązek informować o wszystkim, co uzna za ciekawe i społecznie ważne. Jako specjalista PR musi dbać o reputację i dobrą komunikację swojego zleceniodawcy z otoczeniem. Perspektyw dziennikarza i PR-owca nie da się pogodzić." - wyraźnie zaznacza REPR.
Grzech siódmy: Szkalowanie konkurentów i klientów
Zdaniem REPR w branży PR brakuje szacunku dla konkurencji: "niszczenie reputacji dotyka konkurentów w branży PR (innych agencji, ekspertów), a także konkurentów biznesowych klientów".
Rada Etyki Public Relations nadmienia, że całkowicie odpowiadają za treść materiału, a jego kształt jest wynikiem uzgodnień dokonanych pomiędzy jej członkami.