Praca modelki - z czym się wiąże?
Ilona Felicjańska, polska modelka i fotomodelka, która od dwudziestu lat pracuje na wybiegu oraz przed obiektywem. Zdradza na czym polega praca modelki i jak w rzeczywistości wygląda świat mody.
06.08.2012 | aktual.: 17.06.2014 09:41
Ilona Felicjańska, polska modelka i fotomodelka, która od dwudziestu lat pracuje na wybiegu oraz przed obiektywem. Zdradza na czym polega praca modelki i jak w rzeczywistości wygląda świat mody. - Czy modelka to zawód?
- Wszystko zależy od osoby, która decyduje się na wykonywanie tej czynności. Może być to zajęcie na chwilę, albo zawód na całe życie. Przykładem może być działanie amerykańskiej agencji modelek Donalda Trumpa, Trump Model Management, która promuje starsze modelki, nawet osiemdziesięcioletnie. Okazuje się przy tym, że to strzał w dziesiątkę. Ciągle rośnie zapotrzebowanie na dojrzałe modelki, bo przecież moda jest dla kobiet w każdym wieku. Kobiety chcą wyglądać dobrze i często chcą oglądać ubrania na paniach w podobnym do nich wieku. W naszym kraju wielu kobietom wydaje się, że w wieku 40 – 50 lat są już stare. Nic podobnego. Przecież wiek i uroda to stan naszego umysłu.
- Skoro jest to zawód, to czy można zaliczyć go to wdzięcznych profesji?
- Modelka to z całą pewnością barwny zawód, jednak nie do końca wdzięczy. Młode dziewczyny, które decydują się na pracę w modelingu, muszą bardzo szybko dojrzewać. W rzeczywistości bardzo różnie to wygląda, ponieważ osoby te bardzo często pochodzą z pokręconych domów. Nie mają systemu wartości, więc łatwo nimi manipulować. Wokół nich pojawia się alkohol i narkotyki. To niedobrze wróży na przyszłość ich kariery, która często z powodu używek przestaje się rozwijać. Inaczej jest, jeśli dziewczyna trafi pod opiekę dobrej agencji modelek, która w wielu przypadkach je chroni.
- Czym się różni praca modelki teraz od tej, gdy młoda Ilona Felicjańska zaczynała karierę?
- Tak naprawdę nie byłam taka młoda. Gdy startowałam w tym zawodzie, miałam już dwadzieścia lat. Po konkursie Miss Polonia 93, na którym zdobyłam tytuł II vice miss, spotkałam Tomasza Jacykowa. Nie wyglądał tak jak dziś, był wiele kilo cięższy. Nie zawahał się mnie jednak skrytykować. Usłyszałam od niego: „Ty z tą spaloną trwałą i dużym tyłkiem chcesz robić karierę?”. Wróciłam do Bełchatowa, schudłam 12 kg, skróciłam włosy i z powrotem pojawiłam się w stolicy. Wtedy kariera nabrała tempa.
- Dwadzieścia lat temu było łatwiej?
- Choć w branży konkurencja nie była duża jak dzisiaj, nie można powiedzieć, że było łatwiej. Nie było agencji modelek, a sama praca była bardziej rodzinna. Zdarzało się, że na sesje zdjęciowe przynosiłyśmy swoje buty czy apaszki. Nikt się nie dziwił. Praca zaczynała się o siódmej rano. Przymiarki i próby trwały do wieczora, a potem był pokaz. Dzisiaj modelka przychodzi na pokaz na godzinę siedemnastą. Czeka na nią przygotowany strój. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Po pokazie idzie do domu. Pod tym względem praca polskich modelek nie odbiega od pracy za granicą. Poziom jest tak samo wysoki.
- Dojrzałe modelki, pracujące w naszym kraju, mają dzisiaj trudniej w tym zawodzie?
- Na naszym rynku ciężko byłoby zostać dojrzałej kobiecie modelką. Jednak, jeśli funkcjonuje się w branży od lat, z pewnością można znaleźć swoje miejsce. Bycie modelką to nie jest bycie osobą ładną. To umiejętność pokazania piękna. Ja byłam kiedyś modelką komercyjną, pracowałam przy wielu dużych projektach czy reklamach. Dzisiaj jestem bardziej fotomodelką. Współpracuję z ludźmi, dla których fotografia jest sztuką, a którzy z modą mają niewiele wspólnego. Zarażają mnie swoją pasją. Ostatnio pozowałam pod wodą i była to najtrudniejsza sesja w moim życiu. Staram się nie stać w jednym miejscu. Teraz zaczynam spełniać swoje marzenia o byciu aktorką. Zagrałam w filmie i wystąpiłam w teledysku. Zobaczymy co się dalej wydarzy.
- Bez jakich cech nie ma szansy na utrzymanie się w tym zawodzie?
- Bezwzględnie potrzebna jest pokora, silna wiara w siebie, ale i punktualność.. Przydaje się też dystans do mitu piękna.
- Wiele osób jest przekonanych, że modelki są głupie.
- Agnieszka Maciąg powiedziała kiedyś, że głupotę widać w oczach, również na zdjęciach. Modelka nie może być głupia. A nawet jeśli taka jest, to nie utrzyma się długo w tym zawodzie. Żeby funkcjonować w modelingu, potrzebna jest inteligencja, mądrość i siła. Zresztą mam wrażenie, że mit o głupocie modelek powielają kobiety, które modelkami nigdy nie będą.
- Ile można zarobić w tym zawodzie?
- W modelingu nie ma rankingu płac. Za pokaz zarobić można tysiąc, kilka tysięcy albo nawet kilkanaście tysięcy złotych. Wszystko zależy od pozycji na rynku danej osoby. Podobnie jest z kampaniami reklamowymi, na których zarobić można kilkaset tysięcy złotych. Z drugiej strony, młode dziewczyny często uczestniczą w tego typu przedsięwzięciach, nawet jeśli nie zarobią ta tym zbyt wiele. Kampania dobrej marki może wywindować daną osobę. To jest prawdziwa loteria.
ml/AS