Praca zdalna zostanie na zawsze. Pracodawca sprawdzi też trzeźwość pracownika

Rząd planuje na stałe wprowadzić do Kodeksu pracy możliwość wykonywania pracy zdalnej. Do tego ma doprowadzić nowelizacja przepisów, które zakładają, że będzie to bardziej elastyczna forma wykonywania pracy od obecnie funkcjonującej telepracy.

W komunikacie opublikowanym na stronie internetowej Kancelarii Premiera podkreślono, że nowe rozwiązanie powinno poprawić przede wszystkim możliwości zatrudnienia osób znajdujących w szczególnej sytuacji na rynku pracy. Chodzi m.in. o rodziców małych dzieci oraz samotnie je wychowujących.

Definicja pracy zdalnej, która trafi do Kodeksu pracy, zakłada, że będzie to wykonywanie pracy całkowicie lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika i każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą, w tym pod adresem zamieszkania pracownika, w szczególności z wykorzystaniem środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość.

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wyjaśnia, że projekt przewiduje zarówno pracę zdalną całkowitą jak i hybrydową. Będzie to ważne w zależności od potrzeb konkretnego pracownika i pracodawcy, a także umożliwi polecenie pracownikowi pracy zdalnej w szczególnych przypadkach. Chodzi m.in. o czas obowiązywania stanu nadzwyczajnego, stanu epidemii czy pożaru lub zalania w zakładzie pracy.

Rząd zakłada, że wprowadzenie pracy zdalnej poprawi możliwości zatrudnienia osób znajdujących się w szczególnej sytuacji na rynku pracy, w tym rodziców małych dzieci oraz rodziców samotnie wychowujących dzieci. Praca zdalna ma ułatwić pogodzenie obowiązków rodzinnych i zawodowych, a także znalezienie stałego zatrudnienia pracującym rodzicom, którzy należą do grup o niższych wskaźnikach aktywności zawodowej.

Zgodnie z rządowymi założeniami pracodawca, co do zasady, nie będzie mógł odmówić pracy zdalnej m.in. rodzicom, którzy wychowują dziecko do 4. roku życia, rodzicom i opiekunom, którzy opiekują się osobą z niepełnosprawnością w rodzinie i kobietom w ciąży. Chyba że nie będzie to możliwe ze względu na organizację pracy lub rodzaj pracy wykonywanej przez pracownika, np. służb mundurowych.

Ponadto projekt zakłada, że pracodawcy będą mogli sprawdzić trzeźwość pracowników oraz przeprowadzić kontrolę na obecność środków działających podobnie do alkoholu. Mowa o sytuacjach, gdy będzie to niezbędne do zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników, innych osób lub ochrony mienia.

W komunikacie po posiedzeniu rządu wskazano, że pracodawca nie będzie mógł dopuścić do pracy pracownika, u którego w organizmie zostanie stwierdzona obecność alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu. Będzie to dotyczyć również przypadku, gdy zajdzie uzasadnione podejrzenie, że pracownik stawił się do pracy w stanie nietrzeźwości, w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu bądź spożywał alkohol, lub zażywał wymienione środki w czasie pracy.

Także policja będzie mogła badać stan trzeźwości pracownika oraz sprawdzać obecność w jego organizmie środków działających podobnie do alkoholu.

Dzięki nowemu rozwiązaniu, oczekiwane jest zmniejszenie liczby przypadków, w których pracownik wykonywałby powierzone mu przez pracodawcę zadania, znajdując się w stanie po użyciu substancji, czy środków negatywnie wpływających na jego sprawność psychofizyczną. Wpłynie to pozytywnie na bezpieczeństwo pracowników, innych osób, a także ochronę mienia - podano w komunikacie KPRM.

Pierwotnie nowe przepisy o pracy zdalnej miały zacząć obowiązywać trzy miesiące po zniesieniu stanu epidemii w Polsce. Jednak wiceminister Stanisław Szwed powiedział w rozmowie z PAP, że przepis ten został zmieniony.

W tej chwili mówi on o wejściu w życie ustawy 14 dni po jej opublikowaniu w Dzienniku Ustaw - dodał wiceszef MRiPS. Stan epidemii w Polsce zastąpiono 16 maja stanem zagrożenia epidemicznego.