Pracownicy belgijskiego Opla szykują się do strajku
Pracownicy fabryki Opla w Antwerpii protestują przeciwko decyzji koncernu General Motors o zamknięciu zakładu. W przyszłym tygodniu dołączą do nich europejscy związkowcy.
Przedstawiciel GM na Europę Nick Reilly poinformował przedwczoraj, że los fabryki, zatrudniającej 2600 osób jest przesądzony - do końca czerwca zostanie zamknięta.
General Motors tłumaczy swoją decyzję spadkiem sprzedaży aut i, co się z tym wiąże, wymuszonymi przekształceniami oraz ograniczeniami w produkcji.
Fabryka Opla w belgijskiej Antwerpii była jednym z najmniej konkurencyjnych zakładów i najsłabszym ogniwem firmy w Europie. Związkowcy nie mogą się pogodzić z decyzją - zamknięcie zakładów to dla pracowników katastrofa. W proteście okupują więc fabryczne parkingi w Antwerpii.
W najbliższy wtorek do Antwerpii przyjeżdżają europejscy związkowcy z krajów, w których mieszczą się fabryki Opla. Będą protestować przeciwko zamknięciu zakładu. Część z nich boi się także o swój los, bo w związku z przekształceniami w Oplu pracę ma stracić ponad 8 tysięcy osób.
