Pracownik banku podejrzany o kradzież miliona złotych
28-letni pracownik banku w Tarnowie jest podejrzany o przywłaszczenie blisko miliona złotych na szkodę klientów.
12.08.2011 09:36
28-letni pracownik banku w Tarnowie jest podejrzany o przywłaszczenie blisko miliona złotych na szkodę klientów. Wysokość szkody może być większa, nawet ponad 2 miliony - poinformował w czwartek PAP zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Tarnowie prok. Marcin Stępień.
Prokuratura zarzuciła Maciejowi P., iż w okresie od połowy 2010 roku do 8 sierpnia tego roku przywłaszczył sobie ponad 986 tys. zł z kont klientów jednego z banków w Tarnowie.
Podejrzany przyznał się do winy i wyjawił, że kwota przywłaszczeń może wynosić ponad półtora miliona złotych. Śledztwo znajduje się na etapie początkowym, ale już z obecnych ustaleń prokuratury wynika, że szkoda może wynosić ponad dwa miliony złotych.
W prokuraturze podejrzany przyznał się do winy i podtrzymał swoje wyjaśnienia na policji. Powiedział m.in., że wpadł w sidła hazardu. "Wątek hazardu przewija się w śledztwie i jest obecnie analizowany" - potwierdził prok. Stępień.
28-latek był zatrudniony w banku jako osoba zajmująca się obsługą klientów indywidualnych i kasjer. Z racji tego posiadał dostęp do lokat klientów i mógł - fałszując podpisy i dokumenty - likwidować lokaty. Pieniądze przelewał na własny rachunek w innych bankach lub pobierał w gotówce.
Podejrzenie o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu oddziału w Tarnowie powzięli pracownicy centrali, zawiadomieni przez inne banki, w których Marcin P. miał rachunki bankowe, o dość dużych przelewach gotówki między jego rachunkami. W trakcie kontroli powzięto podejrzenie, że pracownik nielegalnie pozyskuje pieniądze.