Pracownik Biedronki o swojej pracy. "Wynagrodzenie nie jest adekwatne"
Pracownik Biedronki opowiedział o kulisach swojej pracy - płacach, warunkach i wymaganiach - w serwisie Bankier.pl. – Jako kasjer-sprzedawca po pięciu latach pracy mam na rękę około 3800 zł – mówi cytowany przez serwis anonimowy pracownik sieci.
08.01.2024 | aktual.: 08.01.2024 18:36
Pracownik Biedronki z 5-letnim stażem na stanowisku kasjer-sprzedawca opowiedział serwisowi Bankier.pl o systemie premiowania załogi. Z jego relacji wynika, że jednym z elementów wynagrodzenia jest premia za pełną frekwencję, w wysokości ok. 550 zł. Po trzech dniach nieobecności w pracy premia ma przepadać.
Przyznam, że mi skoczyło ciśnienie. Jako kasjer-sprzedawca po 5 latach pracy mam na rękę około 3800 zł. Wliczają się w to również premie za budżet, obecność, audyt cenowy oraz za tajemniczego klienta – napisał w wypowiedzi dla Bankier.pl anonimowy pracownik sieci Biedronka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nadciąga rewolucja. "Będzie ubywało pracy dla ludzi, którzy coś wiedzą" - Piotr Voelkel - Cz.2
Nie pracujesz, nie dostajesz premii
Premia pracowników Biedronki ma być też, według artykułu serwisu, uzależniona od wyników sprzedażowych. W przypadku sklepu, w którym pracuje informator Bankier.pl, planowany obrót wynosi ponad 3 mln zł miesięcznie. Pracownik, na którego powołuje się serwis, uważa, że to zbyt wysoka suma, ponieważ nawet niewielki spadek obrotu względem planu ma skutkować utratą około 300 zł premii.
Utrata kolejnych składników premii, według cytowanego pracownika, może spowodować spadek wynagrodzenia łącznie o nawet 800 zł.
W moim przypadku, gdy nie wyrobiliśmy znowu budżetu, odwołania od pretensji klientów nie uznano na czas oraz 3 dni byłem na L4, to straciłem 800 zł z wypłaty. Dlatego też zdarzają się sytuacje, gdy pracownicy przychodzą ciężko chorzy do pracy, nawet z Covidem, bo 800 zł mniej to jednak dużo – twierdzi cytowany przez Bankier.pl pracownik Biedronki.
Brakuje chętnych do pracy
Rozmówca serwisu uważa, że w sklepach jest zbyt mało pracowników w stosunku do liczby obowiązków. Przyczyną jego zdaniem może być brak chętnych do pracy, a także nadmiar zadań, do których należą obsługa Glovo i praca w godzinach nocnych.
Bankier.pl zapytał tez innych pracowników Biedronki o ich warunki pracy. – Na pewno wynagrodzenie nie jest adekwatne do pracy, którą wykonujemy – twierdzi w rozmowie z serwisem pani Katarzyna, pracująca we wrocławskiej Biedronce. Ona również zwraca uwagę na nieadekwatną liczbę osób na jednej zmianie.
Poprosiliśmy sieć Biedronka o odniesienie się do opinii pracownika, cytowanej przez serwis Bankier.pl. Odpowiedź opublikujemy, gdy tylko ją dostaniemy.
Zarobki w Biedronce w 2024 roku
Jak podawała Biedronka pod koniec ubiegłego roku, w 2024 roku pracownicy dostaną podwyżki. Sprzedawca-kasjer, który dopiero rozpoczyna swoją pracę w sieci, może liczyć na wynagrodzenie w wysokości od 4700 zł do 5050 zł brutto od stycznia 2024 r. Jeśli natomiast ma on staż powyżej trzech lat, jego wynagrodzenie wyniesie od 4850 zł do 5300 zł brutto.
Początkujący kierownik sklepu może spodziewać się wynagrodzenia nie niższego niż 6700 zł brutto. Podwyżki czekają również pracowników centrów dystrybucyjnych sieci. Magazynier z najmniejszym stażem będzie mógł liczyć na wynagrodzenie w wysokości od 5050 do 5350 zł brutto, a inspektor ds. administracyjno-magazynowych na wynagrodzenie w wysokości od 5800 do 6100 zł brutto