Prawo do ryczałtu pozostaje

Rolnicy rozliczający się według norm szacunkowych nie muszą prowadzić ksiąg, skoro ustawa o PIT tego nie wymaga

Prawo do ryczałtu pozostaje
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

22.04.2010 06:00

.

Tak uznał we wtorek, 20 kwietnia 2010 r., Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu (sygn. I SA/Po 118/10). To przełomowy wyrok tego sądu, bo sędziowie wyraźnie zaznaczyli, że odstępują od dotychczasowej linii orzeczniczej. To kolejny korzystny wyrok dla producentów z działów specjalnych produkcji rolnej, którzy zajmują się uprawami warzyw i roślin ozdobnych w szklarniach i pod osłonami, uprawą pieczarek czy hodowlą drobiu.

Grunt to wykładnia literalna

Chodziło o wyjaśnienie, czy po przekroczeniu równowartości 1,2 mln euro obrotu (a w stanie prawnym z 2002 r. 800 tys.) osoby uzyskujące dochód z działów specjalnych produkcji rolnej nadal mogą go ustalać na podstawie norm szacunkowych, czy też muszą przejść na księgi rachunkowe, czyli rozliczać się na zasadach ogólnych. Zgodnie z art. 24 ust. 4 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (updof), gdy producent nie chce prowadzić ksiąg, jego dochód ustala się wedle norm szacunkowych określonych w załączniku nr 2 do ustawy. Płaci wówczas zryczałtowany podatek dochodowy według corocznie waloryzowanych stawek, które są uzależnione np. od powierzchni upraw czy wielkości produkcji zwierzęcej.

Podatnik nie może jednak wyrazić takiej woli, gdy wymóg prowadzenia pełnej rachunkowości wynika z art. 24a ust. 4 updof oraz art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy o rachunkowości.

Problem polega na tym, że nawet wojewódzkie sądy administracyjne nie są w tej sprawie jednomyślne. Jedne twierdzą bowiem, że po przekroczeniu limitu obrotów rolnicy tracą prawo do ryczałtu i muszą przejść na zasady ogólne (takie stanowisko zajął zresztą w jedynym takim wyroku Naczelny Sad Administracyjny), inne uznają takie rozumowanie za błędne, ponieważ z ustawy podatkowej nie wynika obowiązek prowadzenia ksiąg. O tym mówi bowiem tylko ustawa o rachunkowości.

Zawiedzione zaufanie

WSA w Poznaniu przyznał rację podatnikom. Sędziowie stwierdzili, że z przepisów podatkowych nie wynika obowiązek prowadzenia ksiąg przez producentów rolnych. W ustnym uzasadnieniu orzeczenia sąd podał ponadto, że przy analizie przepisów najważniejsza jest wykładnia literalna, a ta prowadzi do wniosku, że osoby nieprowadzące ksiąg zachowują prawo do ryczałtu. Co więcej, w ocenie WSA stosowanie innych wykładni (czyli systemowej lub funkcjonalnej) powinno prowadzić do wzmocnienia wykładni gramatycznej, a nie do jej zaprzeczenia. WSA w Poznaniu podzielił tezy prezentowane przez pełnomocnika, iż z art. 24 ust. 4 PIT wynika, że jedyną ewidencją, jaką może dla celów podatkowych stosować osoba prowadząca działy specjalne produkcji rolnej, jest podatkowa księga przychodów i rozchodów.

Poznański wyrok to kolejny policzek dla organów podatkowych, które od kilku lat odmawiają prawa do ryczałtu producentom rolnym, ścigając ich właśnie za nieprowadzenie pełnej księgowości. Mimo że wcześniej naczelnicy urzędów skarbowych sami wydawali im decyzje o wysokości zryczałtowanego podatku dochodowego, jaki mają w związku z prowadzoną działalnością płacić, wiedząc niejednokrotnie, że przekraczają limit z ustawy np. w związku ze składaniem deklaracji VAT -7.

Sąd nie miał jednak wątpliwości, że w ten sposób nakładano na podatników obowiązek, który nie wynikał z ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.

Grażyna J. Leśniak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)