Premier: nie będzie nowego projektu ustawy o "pomostówkach"

Premier Donald Tusk zapowiedział w środę, że rząd nie przygotuje nowego projektu ustawy o emeryturach pomostowych, ale pracuje już nad "wariantem zastępczym".

Premier: nie będzie nowego projektu ustawy o "pomostówkach"
Źródło zdjęć: © PAP

17.12.2008 10:45

Zdaniem premiera, prezydent Lech Kaczyński wetując ustawę o tzw. pomostówkach, "gra na kryzys polityczny, na napięcia".

Tusk powiedział w środę w radiu TOK FM, że nie będzie nowego projektu ustawy, dlatego że rząd nie ma żadnej pewności, że prezydent kolejny raz takiej ustawy nie zawetuje. Jak podkreślił, w pewnych sprawach trzeba wykazywać stanowczość.
_ To na pewno jest taki moment, że rząd musi powiedzieć "decyzje już zapadły, decyzje są już poza nami" _ - ocenił szef rządu.

_ Jeśli okaże się, że SLD wesprze skutecznie prezydenta i emerytury pomostowe by przepadły, to po pierwsze nie będziemy na pewno wracać do żmudnych procesów negocjacyjnych i legislacyjnych (...) natomiast od wtorku przygotowujemy wariant zastępczy _ - powiedział Tusk dziennikarzom po rozmowie z TOK FM.

Szef rządu powiedział, że rząd jest bliski "pewnego rozwiązania".

Premier zapowiedział, że wszędzie tam, gdzie to możliwe, rząd będzie przygotowywał takie decyzje, które nie wymagają ustaw, a które można poprzez np. rozporządzenia czy administrowanie przynajmniej częściowo zastąpić.

_ Tak jest ze szpitalami. Tak będzie, jeśli zdarzenia się potoczą negatywnie, z emeryturami pomostowymi _ - poinformował Tusk. W jego ocenie, "w wielu przypadkach nie trzeba ustaw, żeby dobrze rządzić".

Pytany w TOK FM, czy rząd weźmie pod uwagę projekt opracowany przez OPZZ - który przewiduje, że na wcześniejsze emerytury będą mogły przejść wszystkie osoby zatrudnione w tzw. szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze - Tusk powiedział: _ Nie, nie przewiduję tego. _

Zdaniem premiera, Lech Kaczyński wetując ustawę o "pomostówkach", "gra na kryzys polityczny, na napięcia".
_ Prezydent nie ukrywa, że szuka nadziei dla swojego brata i dla PiS w takich działaniach, które utrudniają działania w dobie kryzysu i mogą wzbudzić napięcia społeczne _ - zaznaczył Tusk.

Przyznał, że nie był zaskoczony decyzją prezydenta.
_ Trudno powiedzieć o jakiejś jednoznacznej obliczalności zachowania opozycji i prezydenta. Zakładamy, że te kluczowe ustawy - z punku widzenia państwa, mogą być wetowane _ - zaznaczył.

Zdaniem premiera, w uzasadnieniu decyzji prezydenta nie było niczego, co by go przekonało, że L.Kaczyński mógł mieć rację, wetując ustawę o "pomostówkach".
_ Ta argumentacja wydaje mi się z gruntu fałszywa _- podkreślił.

Szef rządu powiedział też, że rząd postawił prezydenta przed alternatywą - albo przyjmie ustawę o "pomostówkach", albo wszystkim odbierze szansę przejścia na wcześniejszą emeryturę.
_ Zakładałem, że prezydent znany z wrażliwości społecznej nie zdecyduje się na gest odbierający te świadczenie wszystkim _- zaznaczył.

_ Prezydent się z całą pewnością zapędził i to w taki dość ciemny kąt _ - dodał Tusk.

Premier ocenił, że część posłów SLD rozumie, że ich formacja znalazła się na "niebezpiecznym zakręcie".
_ Część liderów SLD rozumie, że wyborcy lewicy są w stanie dużo wybaczyć swojej partii (...) ale mam wrażenie, że flirtu, który przekształca się w trwały romans z braćmi Kaczyńskimi, Sojuszowi ich wyborcy nie wybaczą _ - zaznaczył.

Jak podkreślił, poparcie weta prezydenta przez SLD byłoby niezrozumiałe dla wyborców tej partii.

Pytany o negocjacje z klubem Lewicy o odrzuceniu weta prezydenta, Tusk powiedział: _ Na pewno nie będziemy szukali kompromisu za wszelką cenę, na pewno nie zamienimy rządzenia w nieustanny ciąg negocjacji, które kończą się kapitulacjami. _

Premier podkreślił, że rząd w sprawie "pomostówek" proponuje "coś uczciwego, nie radykalnego".
_ W sprawie emerytur pomostowych mam wyjątkowo czyste sumienie - jeśli chodzi o sposób negocjacji i ostateczne decyzje _- mówił Tusk.

Zdaniem premiera, prezydent znalazł być może trwałego partnera w SLD.
_ To rzeczywiście do czasów wyborów prezydenckich musimy uwzględnić w planowaniu rządzenia _- mówił Tusk pytany przez dziennikarzy o postępowanie rządu w sytuacji wetowania przez Lecha Kaczyńskiego ważnych ustaw.

Szef rządu podkreślił, że parlament i tak będzie musiał przygotowywać projekty ustaw, także rząd, tam gdzie uważa to za celowe, będzie to robił, a jeśli prezydent będzie wetował, to trudno.
_ Nie stać nas na taką politykę, ale ja nie mam wpływu na prezydenta _- oświadczył Tusk.

_ Przyjdzie czas i to w najbliższych kilku miesiącach, że prezydent ze swoimi wetami i SLD ze swoją wyjątkowo dziwną polityką zostaną na lodzie. Nie pozwolimy, aby taka czysta negacja uniemożliwiła rządzenie w Polsce. I jestem przekonany, że za kilka miesięcy państwo przyznacie mi rację _ - powiedział premier.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)