Press Club chce większej ochrony prawnej dziennikarzy
Potrzebne są przepisy lepiej chroniące pracowników mediów podczas
wykonywania obowiązków służbowych
23.11.2011 | aktual.: 23.11.2011 17:09
Jak powiedział w środę PAP prezes Press Clubu Marcin Lewicki, inicjatywa powstała z powodu ataków i narastającej fali agresji wobec dziennikarzy i pracowników mediów. W tym roku doszło do spalenia wozu transmisyjnego TVN24 podczas zamieszek 11 listopada w Warszawie, pobicia pracownika Polsatu w Poznaniu, skopania kamerzystki podczas zamieszek na stadionie w Bydgoszczy oraz napaści na ekipę Polsatu, która w lipcu w Częstochowie relacjonowała pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja.
"Nie przypominam sobie do tej pory tak poważnych aktów agresji kierowanych w stronę dziennikarzy" - podkreślił Lewicki. Jego zdaniem sprawcy napaści na dziennikarzy muszą mieć świadomość, że spotka ich za to kara surowsza niż zazwyczaj.
"Pomysł opiera się na tym, by atak na dziennikarza był zagrożony odpowiedzialnością taką, jak na funkcjonariusza publicznego" - wyjaśnił mec. Andrzej Michałowski, b. p.o. prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej, który od strony prawnej doradza Press Clubowi.
Podkreślił jednak, że reporter nie może być uznany za funkcjonariusza publicznego, m.in. dlatego, że jednym z obowiązków tego ostatniego jest zachowywanie poufności informacji, które zdobył jako funkcjonariusz, co dla mediów byłoby nie do zaakceptowania.
Propozycja zmian w przepisach jest dopiero przygotowywana, ma powstać w ciągu kilku najbliższych dni. Press Club zakłada jednak, że nowe rozwiązanie zwiększy ochronę prawną pracowników mediów niezależnie od tego, jaką wykonują funkcję - np. reportera, operatora czy fotoreportera. Ochrona prawna miałaby przysługiwać jedynie w trakcie wykonywania obowiązków służbowych, a nie poza pracą.
Przedstawiciele Press Clubu zapowiadają, że gdy projekt będzie gotowy, zwrócą się do prezydenta, by skorzystał z przysługującej mu inicjatywy ustawodawczej i skierował go do Sejmu. "Poprosimy pana prezydenta, by potraktował tę sprawę priorytetowo, ponieważ powtarzające się ataki na dziennikarzy i pracowników mediów stanowią zagrożenie nie tylko ich osobistego bezpieczeństwa, ale mogą także zagrażać prawu obywateli do swobodnego dostępu do informacji" - napisał Lewicki w komunikacie Press Clubu. W rozmowie z PAP przyznał jednak, że dotychczas oficjalnie nie kontaktował się z Kancelarią Prezydenta. Według Lewickiego obecnie przepisy nie chronią dziennikarzy dostatecznie. Prawo prasowe przewiduje karę dla kogoś, kto używa przemocy lub groźby w celu zmuszenia dziennikarza m.in. do opublikowania lub nie materiału prasowego. Jednak - podkreślił Lewicki - ataki na dziennikarzy w Bydgoszczy, Poznaniu i Warszawie nie miały takiego celu, lecz były chuligańskimi wybrykami. Jedynie uczestnik częstochowskiej pielgrzymki
dostał zarzut złamania tego przepisu.
Michałowski dodał, że przykładem ochrony, którą Press Club chciałby rozciągnąć na dziennikarzy, jest ta, jaką objęci są nauczyciele podczas pracy. Jego zdaniem w grę wchodziłaby zmiana przepisów o bezpieczeństwie publicznym lub kodeksu karnego, ewentualnie ustawy o imprezach masowych.
Zdaniem b. ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego dyskusja o większej ochronie prawnej dziennikarzy jest celowa i uzasadniona. "Nie rozstrzygam, czy taka zmiana przepisów powinna nastąpić, za to widzę, że w przepisach prawa są określone zawody, nie tylko policjant, które z takiej wzmożonej ochrony prawnej korzystają" - powiedział Kwiatkowski w TOK FM. Zwrócił uwagę, że do rozstrzygnięcia jest np. kwestia oznakowania dziennikarzy wykonujących swoje obowiązki.
Press Club Polska jest organizacją twórczą ludzi mediów mającą na celu wspieranie i doskonalenie zawodowe dziennikarzy oraz dbałość o prawa obywateli do uzyskiwania rzetelnych informacji. Liczy ponad 100 członków. Od marca jest współorganizatorem konkursu o Nagrodę im. Dariusza Fikusa. (PAP)