Trwa ładowanie...
den3lgt
10-01-2011 12:17

Pretekst zawsze się znajdzie

Ożywienie na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych nie jest tak wysokie jak oczekiwano. W grudniu w sektorze pozarolniczym przybyło jedynie 103 tysiące miejsc pracy. Jedynie, ponieważ prognozy oscylowały w okolicach 175 tys.

den3lgt
den3lgt

Tuż po tym niekorzystnym odczycie obserwowaliśmy silne osłabienie dolara amerykańskiego. Było ono jednak tylko chwilowe. Dolar bardzo szybko odrobił te straty, częściowo na skutek korekty na plus odczytów z listopada i października, a częściowo na skutek wcześniejszego "view" inwestorów, jeśli chodzi o możliwe zachowanie głównej pary walutowej po odczycie.
Przez niemal cały poprzedni tydzień trend na głównej parze walutowej był spadkowy. Inwestorzy dyskontowali bowiem jeszcze zeszłoroczne doniesienia o podwyżce stóp procentowych w Chinach i problemach krajów peryferyjnych strefy euro.

Przy okazji na rynek napłynęły dobre dane makroekonomiczne z USA. Przede wszystkim dużo lepiej od oczekiwań wypadł raport agencji ADP o sytuacji na rynku pracy. Nasiliło to spadki na EURUSD i kurs dotarł ostatecznie do poziomu najniższego od 1 grudnia poprzedniego roku tj. 1.2967. Dane z rynku pracy miały rozstrzygnąć, w którą stronę podąży główna para walutowa w najbliższym czasie, czy nastąpi odbicie od wspomnianego minimum, czy też trend południowy będzie kontynuowany. Możliwości były dwie, jednak nie oszukujmy się, ta druga była zdecydowanie bardziej prawdopodobna. Inwestorzy, biorąc w szczególności pod uwagę środowy raport ADP, oczekiwali odczytu lepszego lub zbliżonego do cały czas rosnących prognoz. Sam moment odczytu miał być dla wielu jedynie pretekstem do zajęcia krótkich pozycji. Takiego pretekstu, jak się okazało, odczyt nie dostarczył. W grudniu przybyło znacznie mniej miejsc pracy niż oczekiwano i kurs EURUSD wzrósł momentalnie o blisko 70 pipsów. Chwilę później kurs zawrócił. "Przepychanki"
strony popytowej z podażową trwały jeszcze blisko dwie godziny, ostatecznie jednak główna para walutowa powróciła na tor spadkowy i poziom 1.2967 został pokonany. Kluczowy dla takiego rozwoju sytuacji był zapewne efekt "zakotwiczenia" przeważającej części inwestorów przy wcześniejszym spojrzeniu na rynek. Gdy dostrzegli oni, że strona popytowa nie wykazuje zbyt dużego zainteresowania, znaleźli oni sobie pretekst w pozytywnej rewizji danych z rynku pracy za listopad i październik.
EURUSD
Po przełamaniu poziomu 1.2967 w piątek, wygenerowany został silny techniczny sygnał do dalszych spadków głównej pary walutowej. Jeśli sygnał ten okazałby się właściwy, spadki te powinny mieć zasięg około trzech figur. Najbliższym wsparciem jest bowiem poziom 1.2675. W tych okolicach we wrześniu poprzedniego roku obserwowaliśmy silny atak strony popytowej rynku.
Pierwsza połowa tygodnia nie będzie obfitować w publikacje makro istotne do notowań EURUSD. Dopiero w czwartek i w piątek poznamy kluczowe informacje. Będą to inflacja CPI i PPI oraz sprzedaż detaliczna w USA.

EURPLN
Argumentów za zaostrzeniem polityki monetarnej w Polsce jest coraz więcej - tak twierdzi jeden z członków Rady Polityki Pieniężnej. Ostatnie szacunki Ministerstwa Finansów wskazują na znaczne przyspieszenie inflacji. Coraz więcej wskazuje więc na to, że podwyżka stóp procentowych nastąpi już na najbliższym posiedzeniu RPP. Żeby sprawa nie była jednak tak prosta, wspomnieć należy o argumentach przeciwko takiemu posunięciu. Głównym jest tutaj umacniający się złoty. Już od dawna wiemy że MF nie jest zwolennikiem zbyt silnego złotego (silniejszego niż 3.85). Podwyżka mogłaby wywołać dalszą jego aprecjację. Ponadto silniejsza waluta obniża ceny dóbr importowanych i przez to działa w kierunku zmniejszenia inflacji.

USDCAD
W piątek zostały opublikowane dane z rynku pracy również w Kanadzie. W tym przypadku odczyt był lepszy od oczekiwań. W grudniu w Kanadzie przybyło 22 tysiące miejsc pracy, a stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 7.6%. Spodziewano się wzrostu o 19 tysięcy miejsc pracy oraz wzrostu stopy bezrobocia do 7.7%. Na wieść o tym dolar kanadyjski uległ silnej aprecjacji w stosunku do USD. Dzisiaj od rana obserwujemy jednak silne odreagowanie i kurs powraca w kierunku parytetu 1:1. Jeśli dojdzie rzeczywiście w te okolice, technicznie będzie to już drugi sygnał przemawiający za wzrostami w tym tygodniu.
USDJPY
Jedyną parą walutową, w której dolar ostatecznie stracił po piątkowych słabych danych z rynku pracy w USA okazała się para USDJPY. Oddaliło to perspektywę przetestowania po raz kolejny oporu usytuowanego na wysokości 84.41. Poziom ten pozostaje jednak celem numer jeden na najbliższe dni. Jeśli nieoczekiwanie jednak dolar by się osłabił, kurs USDJPY powinien znaleźć wsparcie na poziomie 82.33.
Kamil Rozszczypała

den3lgt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
den3lgt