Prezesi i Roman Karkosik pozbyli się akcji DGA
Wczorajsza korekta zakończyła trwający tydzień dynamiczny wzrost kursu DGA. Zwyżkę notowań wykorzystał m.in. prezes Andrzej Głowacki i sprzedał dużą część akcji. Jak ustaliliśmy, zaangażowanie w spółkę zmniejszył też Roman Karkosik.
21.10.2010 | aktual.: 21.10.2010 12:42
Po tygodniowym rajdzie wczoraj akcje doradczej firmy zostały mocno przecenione. Chociaż w pierwszej godzinie sesji papiery drożały nawet o ponad 20 proc., do 10,12 zł, to potem nastąpiła gwałtowna wyprzedaż. Ostatecznie akcje potaniały o 18,3 proc., do 6,9 zł.
Prezes: godziwa wycena
W środę rano prezes DGA Andrzej Głowacki poinformował, że 18 i 19 października sprzedał 480,6 tys. walorów swojej firmy za około 3,29 mln zł. Zmniejszył zaangażowanie w spółce z 39,4 do 34 proc. Prezes ma zainwestować część pieniędzy pozyskanych ze zbycia akcji w nowe projekty realizowane wspólnie z DGA.
We wtorek po sesji wiceprezes DGA Mirosław Marek podał, że między 10 września a 15 października zbył 44,9 tys. papierów firmy, którą współzarządza (wszystkie, jakie posiadał) za ok. 213 tys. zł. Wpływy mają zostać przeznaczone na zakup udziałów w spółce DGA Optima, w której DGA ma 40 proc.
- Nasi akcjonariusze nie powinni odbierać tych transakcji jako czegoś niepokojącego, menedżerowie też mają prawo obracać akcjami. Zwłaszcza że część pieniędzy mam zamiar zainwestować w nowe projekty realizowane wspólnie z DGA, o których niebawem powinno być głośno - komentuje Głowacki. Zastrzega, że na razie za wcześnie na konkrety.
- Moim zdaniem w ostatnich dniach wycena DGA wreszcie zbliżyła się do poziomu wartości fundamentalnej przedsiębiorstwa. Nie planuję jednak sprzedawania pozostałych swoich akcji - podsumowuje prezes.
Porządkowanie grupy
Od 13 października do przedwczoraj kurs DGA wzrósł przy wzmożonych obrotach o 165 proc., do 8,4 zł. 14 października firma poinformowała o zarejestrowaniu technologii umożliwiającej wczesne wykrywanie zagrożenia rakiem piersi. Kolejny komunikat mówił o nowych inwestycjach kapitałowych. - To najwyraźniej przypomniało rynkowi o DGA – podsumowuje galopadę kursu Głowacki. - W najbliższym czasie nie należy się spodziewać kolejnych inwestycji. Skoncentrujemy się na porządkowaniu grupy i strategii budowania wartości każdej ze spółek - dodaje.
W przyszłym roku kilka podmiotów, których udziałowcem jest DGA, może znaleźć się na NewConnect. Najbardziej zaawansowane projekty to AdAkta (zajmuje się archiwizacją dokumentów), DGA Energia (będzie budować biogazownie) oraz Braster (opracowuje wspomniany tester do badania piersi, DGA ma 48 proc. udziałów).
Karkosik też się żegna
Od początku wzrostu kursu DGA drobni inwestorzy spekulowali, że papiery sprzedaje Roman Karkosik, który pojawił się w spółce w listopadzie 2007 r. Według naszych nieoficjalnych informacji znany giełdowy inwestor – podobnie jak szefowie DGA – wykorzystał ostatnie zwyżki kursu do spieniężenia części akcji – zmniejszył zaangażowanie z 11 do poniżej 5 proc. Musiałby więc zbyć przynajmniej około 550 tys. walorów.Trzy lata temu Karkosik kupił 285 tys. praw poboru za 5,13 mln zł.
Walory te uprawniały do objęcia 997,5 tys. akcji serii H, których cena emisyjna wynosiła 2 zł. Wartość inwestycji Karkosika w DGA należy więc szacować na 7,13 mln zł. Dość niespodziewane pojawienie się wyspecjalizowanego w spółkach przemysłowych Karkosika w DGA walnie przyczyniło się do sukcesu emisji z prawem poboru, do której spółka podchodziła kilka razy. Biznesmen komentował, że była to inwestycja czysto finansowa.
- Rzeczywiście, pan Roman Karkosik był pasywnym inwestorem, nie zgłosił nikogo do rady nadzorczej. Rozmawialiśmy swego czasu na temat wspólnych projektów dotyczących doradztwa dla jego spółek, ale skończyło się raczej na epizodach. O jego wyjściu z DGA nic jednak nie wiem - mówi prezes Andrzej Głowacki.
Adam Roguski
Niebezpieczna zabawa
Adam Roguski, "Parkiet"
Od czasu do czasu zdarza się, że pozostająca długo w uśpieniu spółka nagle staje się obiektem pożądania giełdowych graczy, płaski do tej pory wykres kursu gwałtownie wystrzeliwuje, na listach dyskusyjnych pojawiają się więc tradycyjne zdjęcia rakiet i zakłady o kolejne rekordy zamknięcia.
Kiedy kurs rośnie z takim impetem kilka dni z rzędu, bez wyraźnych fundamentalnych podstaw, warto trzy razy przemyśleć zakup akcji, bo więcej ma to wspólnego z przerzucaniem gorącego kartofla z rąk do rąk, niż racjonalną inwestycją.
W przypadku DGA ostatnia sesja była bardzo emocjonująca, skoro cena akcji podskoczyła najpierw o 20 proc., by za chwilę zapikować 18 proc. poniżej kursu odniesienia. Oczywiście, wtedy winni są prezesi, którzy – niesamowite – również chcieli zarobić na zwyżce kursu.
DGA doradza, załatwia pieniądze z UE i inwestuje
DGA to rozległa grupa kapitałowa, która świadczy usługi konsultingowe i pokrewne dla biznesu i administracji. To m.in. doradztwo, pozyskiwanie funduszy unijnych, badania opinii i rynku, usługi audytorskie czy szkolenia. Giełdowa firma prowadziła m.in. szkolenia dla zwolnionych pracowników Stoczni Gdynia.
Ponadto DGA angażuje się kapitałowo w różne projekty inwestycyjne. W I połowie tego roku spółka przeznaczyła na zakup akcji i udziałów prawie 2 mln zł. W tej chwili w portfelu ma siedem przedsiębiorstw. To m.in. Braster (opracowuje tester do badania piersi pod kątem wykrywania zmian nowotworowych), AllCards (umożliwia szybkie zastrzeganie zgubionych kart kredytowych) czy DGA Amber (obrót energią elektryczną). Przynajmniej część z tych firm ma zadebiutować na NewConnect.