Prezydent i PiS: skąd ta "dziura"?; PO: nie ma "dziury"

Prezydent Lech Kaczyński zapowiedział, że zwróci się do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie przyczyn "znacznego obniżenia dochodów budżetu państwa" w ostatnich miesiącach 2008 r. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że coś niedobrego dzieje się z polskimi finansami publicznymi i z polskim rządem. - Nie ma żadnej "dziury budżetowej", to sztucznie rozdmuchiwany problem - oświadczają szef klubu PO Zbigniew Chlebowski i szef gabinetu premiera Sławomir Nowak.

Prezydent i PiS: skąd ta "dziura"?; PO: nie ma "dziury"
Źródło zdjęć: © AFP

21.01.2009 | aktual.: 21.01.2009 18:45

- Zwrócę się do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie przyczyn czegoś, co określono jako dziurę budżetową, w każdym razie znacznego obniżenia dochodów budżetu państwa w ostatnich miesiącach poprzedniego roku - poinformował Lech Kaczyński.

Jako przykład prezydent podał resort obrony narodowej, który - jak mówił prezydent - pod koniec zeszłego roku otrzymał o 3 miliardy 144 miliony zł mniej niż miał otrzymać. Lech Kaczyński powiedział, że "podobne działania" były również w innych instytucjach. - Czyli zabraknąć musiało znacznej ilości pieniędzy - dodał prezydent. Niedawno okazało się, że zaległości MON wobec dostawców sprzętu wynoszą za 2008 r. ok. 1,8 mld zł.

O tym, że zwróci się z wnioskami do NIK prezydent poinformował w oświadczeniu wygłoszonym po odwołaniu Zbigniewa Ćwiąkalskiego z funkcji ministra sprawiedliwości. Lech Kaczyński podkreślił, że walkę z przestępczością prowadzi nie tylko prokuratura, ale także "policja i inne organy ścigania, sprawnie działające". - Stąd z wielkim zaniepokojeniem przyjąłem fakt istotnego obniżenia budżetu policji - zaznaczył prezydent.

"Coś niedobrego dzieje się z finansami"

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił w środę, że "coś ogromnie niedobrego" dzieje się z polskimi finansami publicznymi i z polskim rządem.

Jarosław Kaczyński podkreślał podczas konferencji prasowej, że wiadomo, iż wydatki budżetowe z roku 2008 nie zostały pokryte, gdyż dochody były znacznie niższe od planowanych. - Wiemy już, że mniej więcej o 28 mld zł - dodał.

Jak zaznaczył, nie wiadomo jednak, jak ten problem wygląda w poszczególnych resortach. - Jakie zobowiązania zostały zaciągnięte i nie zostały (...) pokryte? Jaki jest rodzaj tych zobowiązań. I o jaką sumę łącznie chodzi? - pytał Jarosław Kaczyński.

Zaznaczył także, że budżet państwa na 2009 zakłada wzrost PKB o 3,7 proc., mimo że "właściwie wszystkie analizy" przewidują wzrost niższy.

- Mam wrażenie, że obecny gabinet nad tym wszystkim nie panuje - ocenił prezes PiS.
Jak dodał, dzieje się tak m.in. dlatego, że rząd Donalda Tuska "upiera się" przy budżecie państwa w obecnym kształcie i przy planie wprowadzenia euro w takich warunkach.

"Przyczyny mniejszych wpływów - w lutym"

- Przyczyny zmniejszenia grudniowych wpływów do budżetu będą znane na początku lutego, kiedy Ministerstwo Finansów otrzyma sprawozdania izb skarbowych - powiedziała wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.

- Na razie nie wiemy, dlaczego w grudniu były niższe wpływy do budżetu. Patrzymy na stan rachunku bankowego w NBP. Mogę powiedzieć, że wpłynęło mniej podatku VAT, ale nie wiemy, w jakim obszarze. Dostajemy informacje z NBP, że na subkoncie zarejestrowano taką, a nie inną kwotę - zaznaczyła.

Dodała, że z szacunków wynika, iż w całym ubiegłym roku budżetowym wpływy były niższe od założonych w ustawie o 27,8 mld zł, z tego 7,8 mld zł przypadało na środki krajowe, a 20 mld zł na środki z Unii Europejskiej.

Wiceminister powiedziała, że niższe o ponad 10 mld zł były wpływy z VAT i akcyzy, ale wyższe od zakładanych - wpływy z podatków dochodowych.

Minister obrony narodowej Bogdan Klich wyjaśniał, że zaległości są systematycznie spłacane zgodnie z tempem, w jakim jego resort otrzymuje środki z Ministerstwa Finansów. Według niego, MON planuje przekazać dostawcom zaległe płatności do 10 lutego. W poniedziałek szef MON rozmawiał o sprawie zaległości finansowych swego resortu z prezydentem oraz szefem BBN Aleksandrem Szczygłą. Z kolei szef gabinetu premiera Sławomir Nowak podkreślał w poniedziałek, że nie ma żadnej dziury w budżecie MON, ani w budżecie żadnego innego resortu. Według niego, na koniec 2008 r. MON zawarło umowy na kwotę w sumie ok 3 mld zł z terminami płatności, które przekraczały 31 grudnia 2008 r. Nowak mówił, że "zgodnie z logiką i dyscypliną finansów publicznych Ministerstwo Finansów może uruchomić płatności na te faktury dopiero po 1 stycznia, wtedy, kiedy upływa termin".

W połowie grudnia 2008 r. MSWiA zmniejszyło policyjny budżet na ub. rok o 535 mln zł. Powodem tego były niższe od szacowanych grudniowe wpływy do budżetu państwa z podatku VAT. Komendant główny policji Andrzej Matejuk przyznał we wtorek, że w grudniu policja otrzymała mniejsze "zasilenie finansowe" - na konto KGP wpłynęło mniej środków niż wcześniej zapowiadano. Tym samym mniej pieniędzy trafiło do komend wojewódzkich. Policja była zmuszona negocjować z kontrahentami przesunięcie terminów wpłat.

Matejuk zapowiedział, że długi z grudnia wyniosły 480 mln zł. Zgodnie z zapowiedzią ministra finansów, do końca stycznia policja ma otrzymać 260 mln zł z tych zaległości. Szef policji podkreślał, że zgodnie budżetem policja ma w tym roku mieć o 8% więcej środków niż w poprzednim. Te pieniądze - jego zdaniem - mimo wzrostu kosztów powinny wystarczyć na bieżące funkcjonowanie i realizację planów inwestycyjnych.

Nie ma jednak gwarancji, że ilość środków przeznaczonych na policję się nie zmieni - zaznaczył Matejuk. Dlatego, według niego, komendanci wojewódzcy mają być gotowi do oszczędności.

NIK bada finanse resortu obrony narodowej

Jak informuje rzecznik MON Robert Rochowicz, rutynowa kontrola trwa od grudnia, a jej zakończenie zaplanowano na kwiecień.

W wydanym w środę wieczorem komunikacie Rochowicz podał, że szef MON Bogdan Klich zwrócił się do inspektorów NIK - z którymi spotkał się dwa tygodnie temu - o przyspieszenie prac nad wnioskami, "tak by można je było jak najpełniej wykorzystać podczas realizacji budżetu na 2009 r.".

Jak poinformował Rochowicz, inspektorzy Izby wykonują swoje czynności m.in. w Departamencie Budżetowym, Departamencie Administracyjnym, Sztabie Generalnym WP, Agencji Mienia Wojskowego i Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. "W szczególnym zainteresowaniu NIK znajduje się realizacja programu modernizacji technicznej sił zbrojnych oraz prawidłowość prowadzenia rozliczeń finansowych" - napisał.

Odnosząc się do artykułu w "Rzeczpospolitej", że MON - świadome zmniejszenia środków, którymi będzie dysponowało pod koniec roku - podpisało 17 i 30 grudnia nowe umowy, Rochowicz podkreślił, że resort - po 25 listopada - nie zawarł porozumień skutkujących płatnościami, które miałyby nastąpić przed końcem 2008 r.
"Rz" napisała w środę, że MON zawarło dwa duże kontrakty zbrojeniowe 17 i 30 grudnia mimo otrzymania informacji, że zamiast 5,7 mld zł otrzyma w grudniu jedynie 2 mld.

Rochowicz podkreślił, że "MON kilkakrotnie zwracało uwagę Ministerstwu Finansów na skutki, jakie dla wojska i dla przemysłu wynikają z braku systematycznego dopływu środków z resortu finansów na realizację zobowiązań resortu obrony".

Klich potwierdził w poniedziałek informacje przekazane wcześniej przez jego podwładnych, że zobowiązania resortu obrony wynoszą ok. 1,8 mld zł i poinformował, że MON planuje przekazać dostawcom zaległe płatności do 10 lutego.

Źródło artykułu:PAP
zbigniew Ćwiąkalskinikbudżet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)