Prezydent ws. frankowiczów: nie wycofuję się ze swojego zobowiązania (krótka)
Prezydent Andrzej Duda powiedział w piątek, że nie wycofuje się ze swoich zobowiązań dotyczących tzw. ustawy frankowej. Podkreślił, że trwają prace eksperckie i "wierzy, że w niedługim czasie projekt będzie gotowy".
22.04.2016 12:40
"Absolutnie nie wycofuję się ze swojego zobowiązania i nigdy się nie wycofywałem. Prowadzimy prace, które - wierzę w to głęboko - mają charakter konstruktywny. Prowadziliśmy je już wcześniej, z udziałem środowisk zainteresowanych rozwiązaniem tego problemu na drodze ustawowej. Jest opinia Narodowego Banku Polskiego. Jest opinia Komisji Nadzoru Finansowego. W tej chwili zespół ekspertów dokonuje analizy tych wszystkich opinii, które zostały nam przedstawione" - powiedział prezydent po spotkaniu z prezydentem Słowenii.
Dodał, że wierzy, iż w niedługim czasie projekt będzie gotowy i będzie można go złożyć. Prezydent zastrzegł równocześnie, że uwzględni zarówno potrzeby tych osób, które wzięły kredyty w przeliczaniu na franki szwajcarskie, ale także sytuację sektora finansowego. "Tak, aby w żaden sposób nie zachwiać bezpieczeństwa tego sektora, a w związku z czym bezpieczeństwa finansowego również i Rzeczypospolitej" - powiedział.
Prezydencki projekt ustawy "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki" był zapowiadany w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy. Przewiduje przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie. Zakłada też trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów: dobrowolną, przymusową i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Projekt ma obejmować tych kredytobiorców, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby. Wyklucza wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej.
Po przedstawieniu stanowiska przez KNF w Kancelarii Prezydenta podjęto pracę nad nową wersją projektu. 8 kwietnia powołany został do tego celu specjalny zespół ekspertów. Dyrektor biura prasowego prezydenta Marek Magierowski mówił PAP, że jedną z rozważanych opcji jest większe rozłożenie kosztów, które musiałyby ponieść banki.