Próba sił w okolicy istotnych oporów 28 624 – 28 814 pkt.
W poniedziałek pierwsze dwie godziny handlu na GPW przebiegały pod dyktando strony popytowej. WIG otworzył się neutralnie, a potem systematycznie rósł, osiągając w pewnym momencie nawet ok. +1,5%.
Potem na skutek złych informacji z europejskiej gospodarki, nastroje inwestorów na Starym Kontynencie pogorszyły się, co miało przełożenie na przebieg notowań w kraju.
Po 11:00 dowiedzieliśmy się o zdecydowanie gorszym od prognoz wyniku kwartalnym Societe Generale. Trzeci największy bank Francji wykazał 183 mln euro zysku (wobec 1,12 mld euro w III kw. 2007), spodziewano się 581 mln euro. Na dodatek Komisja Europejska przedstawiła swoje przewidywania dotyczące PKB strefy euro. W 2009 roku ma osiągnąć poziom +0,1%, w 2010 +0,9%, oczekuje się również spadku inflacji oraz wzrostu stopy bezrobocia w kolejnych dwóch latach. Do niedawna takie wiadomości spowodowałyby sporą wyprzedaż, jednak od tygodnia panuje pozytywny sentyment i WIG zaczął się osuwać, ale powoli i przy małych obrotach. Ostatecznie szeroki indeks zakończył dzień +0,2%, WIG20 -0,4%, najlepiej radziły sobie średnie i małe spółki, mWIG40 i sWIG80 zyskiwały odpowiednio +1% oraz +1,5%. W Stanach Zjednoczonych poniedziałkowa sesja zakończyła się neutralnie. Na razie obserwowaliśmy bezbarwny początek tygodnia, który niewiele wniósł do obrazu rynku.
Wykres indeksu WIG Kolejny raz opór 28 624 – 28 814 pkt. dał się we znaki. Popyt, co prawda zdołał sforsować ten poziom w cenach intraday, lecz w końcówce dnia podaż sprowadziła indeks z powrotem poniżej. Sygnalizuje to nie mniej jednak chęć kupowania akcji powyżej tego oporu dając możliwość powrotu do próby przełamania go w krótkiej przyszłości. Tym czasem po wczorajszej sesji powstała negatywna formacja podobna do spadającej gwiazdy, usytuowana pod istotnym oporem obrazując kłopoty strony popytowej z utrzymaniem kontynuacji wzrostu i nasuwa obawy cofnięcia się indeksu dla którego pierwszym ważnym wsparciem będzie luka hossy z 29 października. Wczorajszy wzrost został powstrzymany tuż pod środkową linią wachlarza Fibonacciego, która wraz z STS umacnia stronę podażową i czyni spadek bardzo prawdopodobnym, aczkolwiek wciąż wzrastające wartość średnioterminowych wskaźników po tak dużych październikowych spadkach mogą nie dać szans stronie podażowej na realizacje jej scenariusza i forsować wyżej wymienione poziomy, lecz
wymagałoby to niezwykłej determinacji popytu.
BM Banku BPH